Mama na szóstkę :)

kwietnia 01, 2014

Miniowa zaprosiła mnie do fajnej zabawy, no bo jak to u Miniowej bywa same fajne rzeczy. A zabawa polega na wskazaniu 6 gadżetów, które mnie matce ułatwiały, ułatwiają i będą ułatwiać życie by stawać się matką na szóstkę, na medal.
Tak jak pisałam u Mini, czytając jej wpis o jej matkowaniu na szóstkę. Czytałam, drapałam się po głowie, zastanawiając się co jest moimi gadżetami. Myślałam, że z miesiąc będę się zastanawiać, ale okazało się, że gadżetów przyszło mi dwa razy jak nie trzy razy więcej i niestety musiałam wybrać tylko 6.
A oto one. Gadżety Szczyptowej Mamy :)

1. Katarek-aspirator do nosa, który uwaga co poniektórych może zszokować podłącza się do odkurzacza i wysysa wszystkie gilusy. Dla mnie rewelacyjny do dziś go używamy w kryzysowych chwilach kiedy Lulcia nie chce dmuchać noska używamy nie zawodnego katarka. A ile my walczyliśmy z katarem, niektóre z Was to wiedzą, ja zwykłym aspiratorem nie miałam siły wyciągnąć gili, ale katarek mnie w tym wyręczył.


2. Cycuś był lekiem na całe zło. A, że karmiłam długo 1,5 roku to długo nam pomagał zwalczać smutek, zły nastrój, łzy, głód, jednym słowem wszystko

3. Bepanthen maść rewelacyjna służy nam do dziś kiedy pepe jest podrażniona, jeden smar i pepe jak nowa. Pomagał też na mamine obolałe sutki, a plusem smarowania piersi Bepanthenem było to, że dziecko mogło ssać pierś bez wycierania sutków.


4. Seria książeczek Misia Marysia. Pierwszą książeczkę kupiłam kiedy Lulcia żegnała się z pieluszką i Misia Marysia zdecydowanie nam w tym pomogła. Misia Marysia przyszła nam z pomocą kiedy Lulcia się złościła, kiedy dobitnie mówiła to moje. Jednym słowem Misia Marysia dobra na wszystko. Zajmuje Lulcię na długa chwilę.


5. Kredki, mazaki, farby wszystko czym można malować, bo to Lulcie zajmuje podobnie jak książeczki z serii Misia Marysia na długie chwile, a wtedy mama może zrobić dużo rzeczy dzięki, którym staje się mamą na medal.


6. Szósty ostatni gadżet musiałam połączyć no bo jak by nie było jedno z drugim ma dużo wspólnego. A tym gadżetem jest aparat i internet. Dzięki aparatowi zatrzymuję każdą ważną chwilę z naszego wspólnego życia we trójkę, uwieczniłam dzięki zdjęciom najważniejsze momenty z życia Lulci te pierwsze, które już nie wrócą, ale my je mamy  i często do nich wracamy, a internet, bo zdjęcia wywołuję przez internet heheh. Ale dzięki internetowi mam kontakt z innymi mamami, które służą dobrą radą, pomogą, wesprą, znajdę odpowiedź najszybciej na najczęściej mnie nurtujące pytania dotyczące Lulci, znajdę lekarza, dobrą aptekę z dobrymi cenami na lekarstwa ...


A ja do zabawy zapraszam mamy na szóstkę:

Adelę jestem strasznie ciekawa Twoich gadżetów przy Twojej trójce :)
Ewiczkę i jej włoskie gadżety
Tym czasem w Bułgarii malwinkasss i jej bułgarskie gadżety

Szczypta o Mnie

Może Cię zainteresować również

15 komentarze

  1. Szczypto - katarek jest boski. Uzywam go do dzis. A ksiazeczke o Misiu Marysi musze kupic zaraz... bo odpieluchowania czas zaczac wkrotce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Misię Marysię gorąco u nas jest number 1 :)

      Usuń
  2. Katarek i u nas :) kiedy lekki katarek - zwykly aspiratorek, kiedy powazniejsza sprawa - katarek. Choc byl uzywany tylko do tej pory w 2gim tyg zycia Zośka, daje rade! Nie to co mamine płuca ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. O jeeeeeeeeeeeeeej!!!!!!!!!!!! Tak mi się wspaniale czytało, tak ciekawie. I utożsamiałam się ze sobą i dumałam, że Kalina jest jeszcze mała i przede mną jeszcze kilka ułatwiaczy gadżetowych, o których jeszcze nie wiem. Może ona kiedyś też będzie zajęta na Amen kredkami, a może będzie wolała bawić się lalkami.
    Czytam z ogromnym zaciekawieniem, a tu proszę! Ja na końcu ;) Jak miło:) I jak fajnie tak miło zaczynać dzień.
    To ja się dziś zastanowię nad ułatwiaczami ;)
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie może i Kalinka kredkami i książeczkami będzie pochłonięta jak starsza będzie :)

      Usuń
  4. Adelę? O matuniu ale mnie nazwałaś :) hehe :)
    Zastanowić się kochana muszę głębiej nad tym tematem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adulka nie wiem skąd mi się urodziła ta Adela heheh :)

      Usuń
  5. Pozycje 1,2,3,6 to również rzeczy bez których się nie obejdziemy na razie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że gadżety moje są również gadżetami dla innych :)

      Usuń
  6. Zaluje, ze nie kupilam katarka. Teraz to juz chyba jednak troche pozno? Za pozno jednak nie jest na Misie Marysie - rozejrze sie w Polsce lub pobuszuje po necie.
    A aparat mam prawie zawsze w torbie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Ewcia kupuję przez neta bo jest taniej i zamawiam od razu z pięć części :)

      Usuń
  7. Gadżety świetne:) u nas bez piersi bo tylko 2 mc karmiłam, niestety córeczka nierosła , głodna była i niechciała piersi :(:( co do gadżetów, z których jestem zadowolona to: nosfrida, przewijak, aparat fot i leżaczek- bujaczek dzięki któremu miałam kilka min odpoczynku jak były kolki .....

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż się miło robi, jak się czyta :)

    OdpowiedzUsuń

Skoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.

Archiwum

Flickr Images