Nowy Rok czuć już jego oddech na plecach, tak więc czas na podsumowanie mijającego roku 2013.
I choć powiem Wam szczerze, że mijający rok był dla naszej rodziny bardzo udany mimo, że 13 miał w sobie i mam nadzieję, że nadchodzący 2014 będzie równie udany, może lepszy, byle nie gorszy. Rok 2013 obfitował w wiele okrągłych rocznic urodzinowych 10 lat mojego chrześniaka, 30 moja i małżowinki, 90 lat babci, 60 lat cioci, 40 lat braciaka ciotecznego, 35 lat braciaka rodzonego. I kiedy tak zasiadłam do pisania podsumowania mijającego roku, podzieliłam go sobie na miesiące nie było to łatwe, wygrzebać z pamięci, z każdego miesiąca jakieś mniej bądź bardziej przełomowe, ważne, istotne wydarzenia. Dużą zasługę oddają zdjęcia i blog jak by nie było to dzięki nim mogę wyciągnąć wiele istotnych ważnych chwil.
Tak więc zaparaszam Was na podsumowanie roku 2013 u Szczypty :)
STYCZEŃ
Pożegnanie wujka Kazia [*] odszedł zostawiając żonę, córkę, syna i wnuka, zmarł nie doczekawszy w marcu swojej pierwszej emerytury, wycieńczony po raku przełyku
Nawiedzały nas choróbska Lulci m.in. zapalenie płuc śródmiąższowe, na szczęście zakończyło się pobytem w domu uff
Urodziny 10 lat mojego chrześniaka
LUTY
Nasz zimowy urlop w Wiśle i szaleństwa na desce
Przebierańce żłobkowe i przebierańce mamy i taty :)
Kres chorób Lulci, katar jednak wciąż obecny
MARZEC
Święta Wielkanocne po śniegu
Pierwsza zabawa w Figloraju w ramach zaległego Dnia Dziecka od mamy z firmy
Dzień Kobiet i kwiatki dla dziewczynek dużych i małych
KWIECIEŃ
Kwiecień zupełnie wypadł mi z roku 2013 nie pamiętam co w nim się zdarzyło, więc chyba był miesiącem martwym, jak coś mi zaświata w głowie nie omieszkam się z Wami podzielić.
MAJ
30 urodziny mamci
Odpieluchowanie Lulci
Weekend majowy
Pożegnanie Tomka [*] nagle zmarł odszedł w wieku 40 lat zostawiając żonę, dwóch synów i mamę
Dzień Mamy i Taty w żłobku
Choroba babeszjoza naszej suni. Zarażona kleszczami z majówki, walczyliśmy o nią, a było krucho, codzienne jeżdżenia na kroplówki, kupa kasy została utopiona, ale ją uratowaliśmy
Aktywne zwiedzanie naszego miasta, zoorganizowane spacery w weekendy z przewodnikiem
Masa krytyczna (rowerowa)
CZERWIEC
Zaczęłam blogowanie
Dwa latka Lulci
Chrzciny Konisi córki brata
Zakończenie roku 2012/2013 w żłobku i przerwa wakacyjna 2 miesiące
Sesja urodzinowa na 2 latka Lulci
LIPIEC
Nasz tygodniowy pobyt w szpitalu w celu ustalenia przyczyn katarzyska i w końcu diagnoza strzał w dziesiątkę przewlekłe zapalenie ucha
Pierwsze wesele roku 2013
90 lat babci
Narodziny Frania syn kuzynki
SIERPIEŃ
Nasze rodzinne wakacje w Czarnogórze
Wycieczki rogowską wąskotorówką, ZOO SAFARI w Boryszewie, lokomotywa Tuwima ubrana we włóczkę
30 urodziny małżowinki
Roczek Konisi
Drugie wesele roku i ostatnie
WRZESIEŃ
Realizacja mojego prezentu marzeń skok spadochronowy z 4000 metrów
Moje imieniny
Powrót do żłobka Lulci
Awans na stanowisko kierownicze małżowinki
PAŹDZIERNIK
Wycieczka do Centrum Nauki Kopernik
Rozpoczęcie terapii logopedycznej
LISTOPAD
Weekend listopadowy - Pieniny (właśnie zdałam sobie sprawę, że nie było relacji z tego weekendu, czas do nadrobienia )
Rozpoczęcie mojej przygody z decoupagiem
Przeprowadzka Lulci do łóżka bez barierek
GRUDZIEŃ
SOR i ciało obce w nosie
Pierwszy pasztet, pierniki i chleb
Wigilia, święta, Mikołaj, Sylwester (przed nami)
Przedłużenie umowy w pracy małżowince
Choróbsko mamci ropne zapalenie zatok, sprawa świeża dziś postawiona diagnoza przez lekarza, antybiotyk eh :/ nie ma co fajna końcówka roku
A Wam jak minął rok 2013 mam nadzieję, że był równie udany jak u Nas :)
Szczypta o Mnie
I choć powiem Wam szczerze, że mijający rok był dla naszej rodziny bardzo udany mimo, że 13 miał w sobie i mam nadzieję, że nadchodzący 2014 będzie równie udany, może lepszy, byle nie gorszy. Rok 2013 obfitował w wiele okrągłych rocznic urodzinowych 10 lat mojego chrześniaka, 30 moja i małżowinki, 90 lat babci, 60 lat cioci, 40 lat braciaka ciotecznego, 35 lat braciaka rodzonego. I kiedy tak zasiadłam do pisania podsumowania mijającego roku, podzieliłam go sobie na miesiące nie było to łatwe, wygrzebać z pamięci, z każdego miesiąca jakieś mniej bądź bardziej przełomowe, ważne, istotne wydarzenia. Dużą zasługę oddają zdjęcia i blog jak by nie było to dzięki nim mogę wyciągnąć wiele istotnych ważnych chwil.
Tak więc zaparaszam Was na podsumowanie roku 2013 u Szczypty :)
STYCZEŃ
Pożegnanie wujka Kazia [*] odszedł zostawiając żonę, córkę, syna i wnuka, zmarł nie doczekawszy w marcu swojej pierwszej emerytury, wycieńczony po raku przełyku
Nawiedzały nas choróbska Lulci m.in. zapalenie płuc śródmiąższowe, na szczęście zakończyło się pobytem w domu uff
Urodziny 10 lat mojego chrześniaka
Nasz zimowy urlop w Wiśle i szaleństwa na desce
Przebierańce żłobkowe i przebierańce mamy i taty :)
Kres chorób Lulci, katar jednak wciąż obecny
MARZEC
Święta Wielkanocne po śniegu
Pierwsza zabawa w Figloraju w ramach zaległego Dnia Dziecka od mamy z firmy
Dzień Kobiet i kwiatki dla dziewczynek dużych i małych
Kwiecień zupełnie wypadł mi z roku 2013 nie pamiętam co w nim się zdarzyło, więc chyba był miesiącem martwym, jak coś mi zaświata w głowie nie omieszkam się z Wami podzielić.
MAJ
30 urodziny mamci
Odpieluchowanie Lulci
Weekend majowy
Pożegnanie Tomka [*] nagle zmarł odszedł w wieku 40 lat zostawiając żonę, dwóch synów i mamę
Dzień Mamy i Taty w żłobku
Choroba babeszjoza naszej suni. Zarażona kleszczami z majówki, walczyliśmy o nią, a było krucho, codzienne jeżdżenia na kroplówki, kupa kasy została utopiona, ale ją uratowaliśmy
Aktywne zwiedzanie naszego miasta, zoorganizowane spacery w weekendy z przewodnikiem
Masa krytyczna (rowerowa)
CZERWIEC
Zaczęłam blogowanie
Dwa latka Lulci
Chrzciny Konisi córki brata
Zakończenie roku 2012/2013 w żłobku i przerwa wakacyjna 2 miesiące
Sesja urodzinowa na 2 latka Lulci
LIPIEC
Nasz tygodniowy pobyt w szpitalu w celu ustalenia przyczyn katarzyska i w końcu diagnoza strzał w dziesiątkę przewlekłe zapalenie ucha
Pierwsze wesele roku 2013
90 lat babci
Narodziny Frania syn kuzynki
Nasze rodzinne wakacje w Czarnogórze
Wycieczki rogowską wąskotorówką, ZOO SAFARI w Boryszewie, lokomotywa Tuwima ubrana we włóczkę
30 urodziny małżowinki
Roczek Konisi
Drugie wesele roku i ostatnie
WRZESIEŃ
Realizacja mojego prezentu marzeń skok spadochronowy z 4000 metrów
Moje imieniny
Powrót do żłobka Lulci
Awans na stanowisko kierownicze małżowinki
Prezent marzeń skok spadochronowy z 4000 metrów
PAŹDZIERNIK
Wycieczka do Centrum Nauki Kopernik
Rozpoczęcie terapii logopedycznej
LISTOPAD
Weekend listopadowy - Pieniny (właśnie zdałam sobie sprawę, że nie było relacji z tego weekendu, czas do nadrobienia )
Rozpoczęcie mojej przygody z decoupagiem
Przeprowadzka Lulci do łóżka bez barierek
Weekend listopadowy Zamek Czorsztyn
Decoupage
GRUDZIEŃ
SOR i ciało obce w nosie
Pierwszy pasztet, pierniki i chleb
Wigilia, święta, Mikołaj, Sylwester (przed nami)
Przedłużenie umowy w pracy małżowince
Choróbsko mamci ropne zapalenie zatok, sprawa świeża dziś postawiona diagnoza przez lekarza, antybiotyk eh :/ nie ma co fajna końcówka roku
A Wam jak minął rok 2013 mam nadzieję, że był równie udany jak u Nas :)
Szczypta o Mnie