Piernikowo
grudnia 15, 2013
Niedziela pomału się kończy, pora spać, by wstać jutro przytomną do pracy. Weekendy stanowczo za szybko się kończą, trwają tak krótko :(
A co w ten weekend u nas.
W piątek odreagowałam pechowy czwartek i piątek z moimi babami, podbijałyśmy miasto i na szczęście pech mnie już omijał już wystarczająco mi namieszał przez ostatnie dwa dni.
A w sobotę pierniczyłam moje pierniki. Napierniczyłam się, że szkoda gadać, pierników mam chyba z wiadro i teraz grzecznie leżakują do świąt. Zobaczymy jak będą smakować :) Efekty same zobaczcie.
A w niedzielę leniwie. Wieczorem z okazji święta kina odwiedziliśmy z mężem wielki ekran, by na nim zobaczyć film "Płynące wieżowce" i szczerze dno, totalna klapa, bez komentarza, nie warto...
A co po za tym Lulinka nam gorączkuje lekko, to też jutro wolne od żłobka by przyjrzeć się co i jak, bo poza gorączką 37,5 i katarem innych objawów brak. Matula już wyciągnęła broń na zarazki i walczymy, nie dajemy się !
Święta co raz bliżej ! W środę małżowinka jedzie z wizytą do leśniczego by zakupić z legalnego miejsc, legalną choinkę, za rozsądną cenę, bo nie wiem czy wiecie, ale jak kupować choinkę to tylko z Lasów Państwowych i tak choinka kosztuje do 2,5 m 30 zł, sam idziesz, wybierasz i tniesz tą która skradła Twoje serce, więc tak zakupić musimy stojak do naszej zielonej panienki.
A ja mam plan w tym roku na święta piekę pierwszy własnej roboty pasztet już nie mogę się doczekać tych świątecznych smakołyków :)
I to by było na dziś tyle !
Dobrej nocki :)
D O B R A N O C . . .
Szczypta o Mnie
14 komentarze
O widzę,że podobnie jak ja nie bawisz się we wzorki na piernikach :) a za choinkę plus od córki leśnika :)
OdpowiedzUsuńAla gdybym miała bawić się w dekorowanie pierniczków chyba bym do dziś nie wyszła z kuchni :)
UsuńNo widzę,że mamy to samo podejście :D ja to jeszcze nie uznaje lukru na surowym bialku a to on lepszy do wzorkow jest. Wiec tez chlapie lukrem plus posypka i z glowy ;) a czesc oblewam czekolada bo za leniwa jestem na wiecej ;) sorki za brak polskich liter z tel.nadaje.
UsuńNo widzę,że mamy to samo podejście :D ja to jeszcze nie uznaje lukru na surowym bialku a to on lepszy do wzorkow jest. Wiec tez chlapie lukrem plus posypka i z glowy ;) a czesc oblewam czekolada bo za leniwa jestem na wiecej ;) sorki za brak polskich liter z tel.nadaje.
UsuńNo piękne pierniki mamuśka :) brawo :)
OdpowiedzUsuńMy w tym roku też będziemy mieć żywą choinkę :))))))
Piekne pierniczki!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPierniczki cudne!!! Ja nawet nie wspomnę o moich... niedoszłych;-)))
OdpowiedzUsuńNo dobra, wspomnę;-) Skopiowałam przepis od Ciebie - już wtedy, gdy zamieściłaś na blogu. Przejrzałam i ... ''zajawiłam się'' strasznie.
W moich myślach królowało: w tym roku robię pierniczki. W sobotę rano, znów przejrzałam przepis i...( nie śmiej się błagam) doczytałam, że ciasto musi leżakować;)))A ja tak dziwiłam się, dlaczego wszyscy robią pierniczki w listopadzie. Ja miałam zamiar robić w tym tygodniu;)Już wiem, że nic z tego, ale znalazłam jakiś przepis na inne ''ciasteczka choinkowe''. Tak chciałam coś wyprodukować w tym roku, zawszę jedynie ciasta robię, a z ciasteczek - owsiane. W tym roku miałam zadebiutować z moimi piernikami;////
P.S. Też myślę o żywej choince!
To w przyszłym roku obowiązkowo upierniczysz pierniki przypomnę Ci w listopadzie o zagnieceniu ciasta :) To też mój debiut w tym roku zobaczymy czy podbiją kubki smakowe.
Usuń;) Dziękuję ;-))
Usuńno to całe osiedle możesz wykarmić :D
OdpowiedzUsuńWow, super pierniczki :)
OdpowiedzUsuńp.s. mam nazdieje, ze z Niusiowego 37,5 nic sie nie wyklulo!!
Ewuś na szczęście nic się nie wykluło uff :)
UsuńO rety! Wygląda świetnie! :D Może i my się weźmiemy za pierniczki:)
OdpowiedzUsuńSkoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.