Spotkajmy się w mieście co łódkę ma w herbie
listopada 28, 201521 listopada miałam tą możliwość i wzięłam udział w swoim drugim spotkaniu blogerek, zresztą nie mogło mnie tam nie być, bo spotkanie jak w tytule odbywało się w mieście co łódkę ma w herbie, a Łódź to moje rodzinne miasto.
Zwarta i gotowa wyruszyłam z domu z całą moją brygadą. Cel Tubajka, ale po drodze zahaczyć musiałam o najlepszą instytucję zwaną babcia by podrzucić na czas spotkania Lulcię. Calineczka nie mogło być innej opcji bo jak się z cysiem rozstać towarzyszyła rodzicielce. Zwarte i gotowe ściskając w ręku bilet mpk z pomocą sympatycznego pana, który pomógł wtachać wózek do tramwaju linii 8 wyruszyłyśmy w podróż. Po 20 minutowej jeździe nową trasą W-Z podziwiając nowy tunel i odnowione przystanki, wysiadłyśmy i same z tychże dobrodziejstw przekonałyśmy się na własnej (o cholera ziemniaki tak mnie pochłonęło pisanie posta, że przypaliłabym ziemniaki i klusek śląskich by nie było, na szczęście sytuacja opanowana ufff)skórze o dobrodziejstwach wind na przystankach.
Na miejsce dotarłam punktualnie, a wejście iście królewskie miałyśmy, bo że wózek przejechać musiał na koniec sali dziewczęta nam z drogi schodziły. Miejscem naszego spotkania była Tubajka
Tak więc Tubajką się rozczarowałam.
Ale wracając do naszego spotkania. Należy wspomnieć, że organizatorką tego cudnego przedsięwzięcia Spotkajmy się w Łodzi była Sylwia z bloga.
Pani Renata Piskorz-Ejstaszewska starszy menager sprzedaży marki Avon opowiedziała jak to jest być mamą trójki dzieci i jak należy prawidłowo dbać o skórę twarzy by wyglądać tak promiennie jak ona. Tak więc codziennie wieczorem, rano nie zawsze pamiętam wykonuję ósemeczki wokół oczu obowiązkowo, a prócz tego prawidłowa pielęgnacja skóry twarzy oczyszczanie, tonizowanie i masowanie.
Kolejne wystąpienie należało do Pauliny Frontczak_pawłowskiej dobrze znanej w sieci Ladymami, którą poznałam osobiście na spotkaniu, które organizowała w Łęczycy. Na spotkaniu naszym wystąpiła tym razem jako prelegentka i opowiedziała nam o naszej podświadomości "I Ty posiadasz siłę podświadomości". Temat z podświadomością mi znany, więc wiele rzeczy, o których mówiła nam Paulina były dla mnie oczywiste, jednak nigdy nie zaszkodzi nam by sobie temat przypomnieć.
Brzuchy napełnione ruszyłyśmy na kolejną część spotkania, a w sali czekała na nas Pani Róża Grudzińska właścicielka firmy HobiBobi, i jej prelekcja dla nas na bardzo ciekawy temat " Od marzenia do spełnienia-kobieca siła". Bardzo podobała mi się ta prelekcja, Pani Róża w tym co mówiła była szczera, nie było w tym fikcji, była ciepła i serdeczna, otworzyła się przed nami i opowiedziała, że za nim doszła do tego co ma, przeszła drogę z wybojami, ale co najważniejsze podczas tej drogi zdobywała doświadczenie, zdobywała kontakty i udowodniła sobie i ludziom z jej wioski, że z 1 zł w kieszeni można osiągnąć sukces. Ona jest tego doskonałym przykładem. Każda z nas od Pani Róży otrzymała markowe upominki w postaci ubranek dla dzieci, bo firma szyje ubranka dla najmłodszych.
Iza to młoda dziewczyna (20 lat), ale z ogromną wiedzą w temacie kosmetyków naturalnych, które sama tworzy. Na jej warsztatach otrzymałyśmy tylko mały wycinek jej wiedzy w tym temacie. Zajęłyśmy się tworzeniem maseczek dopasowanych do naszej cery. I niestety w związku z tym, że miejsca na przeprowadzenie sprawnie warsztatów nie było, musiałyśmy podchodzić trójkami do małego stoliczka, ja byłam jako ostatnia wykonałam swoją maseczkę w trybie ekspresowym. Strasznie żałuję, że z braku miejsca warsztaty nie odbyły się tak jak powinny, o czym nawet wspomniała sama Iza, bo miała zupełnie inne wyobrażenie. Ale co najważniejsze maseczka jest i wydanie e-booka Izy na skrzynce mailowej też mam, więc mogę zakasać rękawy i zabrać się za wyrób naturalnych kosmetyków, a wszystko co naturalne bardzo lubię.
Na spotkaniu odbyła się licytacja i loteria, a wszystkie pieniążki jakie udało się nam zebrać wsparły chorego na autyzm Mikołaja podopiecznego fundacji Jaś i Małgosia do tej pory wspólnie zebrałyśmy 860 zł.
A o tym co wylicytowała, co wylosowała i co przywiozłam od sponsorów dowiecie się w osobnym poście, tak więc wypatrujcie :)
Tak cudownie spędziłyśmy czas podczas spotkania Spotkajmy się w Łodzi.
A Wy moi drodzy trzymajcie kciuki :)
Szczypta o Mnie
34 komentarze
Fajnie było :)
OdpowiedzUsuńTo prawda było fajowo :)
UsuńBardzo mi się podobało! Miło było poznać! :)
OdpowiedzUsuńMnie również było miło i mnie również się podobało :)
UsuńDziękuję za cenne uwagi.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Cię poznałam. Do zobaczenia w grudniu.
Do zobaczenia już niebawem :)
Usuńsuppper ;)
OdpowiedzUsuńTo fakt było super :)
Usuń;) Szczyta, Twój opis nie zachęca do spotkań blogerskich ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że źle to odebrałaś ;). Spotkanie było rewelacyjne i wiem, że Szczypcie też się podobało, ale Tubajka naprawdę zwala z nóg. Obsługa jest do doszkolenia albo wymiany, to nie jest jedyny raz kiedy tak zawalili, wiem co mówię i absolutnie to nie wina naszej wspaniałej organizatorki.
UsuńNie tam, spotkania są fajne. Naprawdę fajnie jest poznać dziewczyny, które znasz z ich blogów. Naprawdę fajne uczucie. Nawet jeśli miejsce jest klapą.
UsuńTrzyMamKciuki myślę, że zdecydowanie źle odebrałaś mój wpis, to, że miejsce mnie zawiodło, nie znaczy, że uczestniczki i organizatorka mnie zawiodły. To było drugie moje spotkanie, podczas którego spędziłam fantastycznie czas i bardzo mi się podobało było rewelacyjnie i pamiętajmy, że miejsce tworzą ludzie i to dzięki ludziom mimo, że miejsce było dla mnie fatalne spędziłam miło sobotę.
UsuńOj, oj dziewczyny! Ja nic o organizatorach/ce czy uczestniczkach nie napisałam.... Wyraziłam tylko swoje zdanie, na podstawie Twoich Szczypta słów na temat braku miejsca do swobodnego wypicia herbaty, tymbardziej kiedy byłaś z dzieckiem czy zrobienia kosmetyków, które mniemam były głównym punktem spotkania i to że jak napisałaś że robiłaś je naprędce... Mnie to nie zachęca... Chyba czytałam inny tekst niż Wy, albo skupiłam się na innych fragmentach niż Wy.. Jak Szczypta opisze same Wasze relacje i wymianę doświadczeń to wtedy będę wiedziała, tak jak Wy jako uczestniczki, że było fajnie i reszta ( dla mnie jednak istotna) nie miała znaczenia, ale teraz jeszcze tego nie wiem ;)
UsuńMnie opis zachęcił. Podziwiam, że z Calineczką chciało Ci się dotrzeć na miejsce, ja bym chyba skapitulowała, ale może za drugim razem będę odważniejsza ;P btw jaka ONA duuża już nie wierzę! I Ty rozpromieniona :)
OdpowiedzUsuńJa z Nusią czyt. Calineczką wybieram się wszędzie gdzie się da bo na piersi to trudno ją zostawiać, towarzyszy również mamie podczas wygibasów na rurce :)
UsuńŚwietne spotkanie :) Sylwia jest niesamowita.
OdpowiedzUsuńSpisała się nie ma co :)
UsuńIza, niebawem zobaczymy się po raz trzeci :). Świetną masz córeczkę, ściągnij sobie zdjęcia z nią z mojego bloga. Pozowała niczym modelka :).
OdpowiedzUsuńRośnie modelka z niej nie ma co i do zobaczenia już niebawem.
UsuńWygladasz kwitnaca, a spotkanie? Fajne. Chociaz miejsce nie zachecalo.
OdpowiedzUsuńMiejsce mnie rozczarowało, ale atmosfera to nadrobiła.
UsuńZazdroszczę wam takich blogowych spotkań..super. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńOj wiem, jak to jest, z maluszkiem an spotkanie się wybrać :) Ale najważniejsze, że pomimo niedogodności lokalu spotkanie się udało :) Mam takie małe marzenie, żeby kiedyś na jakimś spotkaniu się z Tobą i Twoimi królewnami spotkać :) Może kiedyś się uda :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nam kiedyś uda chciałabym chciała, a ja mam marzenie by kiedyś spotkać wszystkie te bliskimi osóbki z blogów, z którymi już jestem jakiś czas.
UsuńFajnie, że mogłyśmy się spotkać. Kolejne spotkanie juz niebawem ;-) do zobaczenia
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia :)
UsuńOch, ten mały Skarb - cudowności!!! :))
OdpowiedzUsuńMiło było Cię poznać ;*
I wzajemnie Izabelo :)
UsuńSuper spotklanie. Niue ma to jak poznać kogoś na żywo :)
OdpowiedzUsuńkurcze. niebawem sprawdzę czy już są brameczki na A1 przed miastem z łódeczką, bo takie spotkanie blogowe to musi być frajda :)
OdpowiedzUsuńBrameczek chyba jeszcze nie ma więc A1 jesteś u nas w mig, zapraszam :)
UsuńFajnie było znowu się zobaczyć. A spotkanie rewelacja! Nawet obsługa Tubajki nie była w stanie tego popsuć :)
OdpowiedzUsuńOjej jaka faaaajna Calineczka :)))
OdpowiedzUsuńMnie również było miło, a z HobiBobi widziałam, że nie każda otrzymała upominki, ale chyba głównie nie otrzymały te nie dzieciate
OdpowiedzUsuńSkoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.