1% Twojego podatku

marca 27, 2014

"Wstyd się przyznać, ale do tej pory moje podatki w 100% trafiały na rzecz Państwa. Nie zdawałam sobie sprawy, jak ważny jest 1% dla potrzebujących pomocy dzieci, chorych dorosłych, zwierząt i innych będących w potrzebie.

Teraz- będąc mamą Małej Chorej Iskierki- mam więcej empatii, pokory, wiem, że życie bywa przewrotne i w każdej chwili choroba może obrócić życie każdego z nas o 180%...

Moja Zosieńka jest taka dzielna! Z uśmiechem pokonuje wszystkie przeciwności i idzie dalej!
Jest największym szczęściem na tej Ziemi!:)
Cieszymy się razem życiem każdego dnia, ludzie często dziwią się, jak wobec takiej okrutnej sytuacji- choroba dziecka, samotne wychowywanie i starania o powrót Zosieńki do zdrowia...jak można być szczęśliwym?
Jesteśmy! I to bardzo!!!:) Nie okłamuję ani Was, ani samej siebie:)
Każdy choćby mały postęp mojej Córeńki jest jak wygrana w lotto!

Jeśli jeszcze nie rozliczyliście swoich PIT'ów, wypełnijcie jedną rubrukę więcej- to zaledwie niecała minutka!
Twój 1% może być jedynym ratunkiem, jedynym możliwym rozwiązaniem, aby zapewnić komuś powrót do zdrowia, szansę na zdrowe i samodzielne życie!
Szczęścia jest wokół nas całe mnóstwo!!!
Zdrowie, aby się nim cieszyć- TYLKO JEDNO!"


Czytamy na funpage Zosi Wieloch POMOC DLA ZOSI słowa Kasi mamy małej Zosi, która walczy z przeciwnościami losu od pierwszych dni na tym świecie. Więc jeśli jeszcze nie przekazaliście swojego 1% proszę przekażcie go na konto Zosi. Zosieńkę znam osobiście to córeczka mojej koleżanki Kasi, która jest tak samo dzielna jak jej mała Zosia. Zapraszam do odwiedzenia i polubienia Zosinkowego funpage na FB, na którym to możecie śledzić losy i codzienną walkę małej Zosi z przeciwnościami losu. Możecie też zawsze zasilić konto Zosinkowe wpłacając datki na jej leczenie, albo wziąć udział w licytacjach, które są na bieżąco organizowane na FB.

Wierzę, że w ludziach tkwi siła i że jest na tym świecie jeszcze wielu życzliwych ludzi z sercem na dłoni.



Swoją drogą ciągle się zastanawiam, nad zorganizowaniem licytacji dla Zosi jakiegoś przedmiotu ozdobionego przez moją osobę metodą decoupage, ale czy byli by jacyś chętni i jak to zorganizować ?
Co o tym myślicie ?


I jeszcze raz dziękuje Ali za przekazanie 1% dla Zosi :)

Szczypta o Mnie

Może Cię zainteresować również

10 komentarze

  1. Szczypto, ale wypisać dwie rubryczki to nic wielkiego i nie ma za co dziękować. Kiedyś jak byłam dzieckiem moi rodzice zbierali przez fundację pieniądze na moje leczenie. I wielu ludzi pomogło. Więc teraz jak sama mogę choć odrobinę pomóc to pomagam :) A licytacja to dobry pomysł tylko nie mam pojęcia jak zorganizować...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez jestem za licytacja, ale nie wiem czy uda sie taka na blogu zrobic... moze all?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczę pomyślę, fajnie, że popieracie mój pomysł.

      Usuń
  3. Licytacja to fajny pomysł. I allegro jest dość popularne wiec może właśnie tam, a na blogu rozglosnic o tym, na fb i udostępniać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. FB bym w to nie chciała wiązać, nie chcę by mój blog był ofejsbukowany, wolę, żeby był taki jaki jest, nie zależy mi na aż takim rozgłosie. Więc pomyślę, co i jak, poszperam i zobaczymy.

      Usuń
  4. Licytacja to świetny pomysł! :) Mogę pomóc w rozpowszechnianiu info o niej. A co do podatku to przekazujemy naszej rodzinie - 3 Madzi chorej na białaczkę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne rozumiem Wasz 1% podatku jest tak wiele ludzi potrzebujących, że czasem nie wiadomo komu go przekazać.

      Usuń
  5. Wiem, że rodzice chorych dzieci oragnizują takie licytacje na facebooku - różni ludzie wstawiają tam jakieś rzeczy a ludzie zaproszeni do wydarzenia je licytują i pieniądze trafiają na konto fundacji. Kasia musiałaby się dowiedzieć w fundacji, jak to zorganizować. Ja sama od czasu do czasu zasilam tak konto fundacji, bo kupię jakiś drobiazg a przynajmniej pomagam chorym dzieciom. tylko z góry uprzedzam, że najczęściej 'schodzą' drobne, niedrogie rzeczy, ale w myśl zasady: 'grosz do grosza i będzie kokosza' można uzbierać ładną sumkę :).
    Ja 1% tak, jak Ty co roku przekazuję znajomej ze szpitala, bo wcześniej przekazywałam go na jakieś fundacje itp ale jak poznałam mamę Igora w szpitalu to od tego czasu im przekazuję 1%, chociaż w sumie kontaktu już raczej nie mamy. A w ciągu roku to wspieram innych, jak są jakieś bazarki lub licytacja, albo po prostu, ot tak, przelewam małą sumkę, bo ja nie zubożeję a wiem, że jakiemuś choruszkowi moze to pomóc...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na fb właśnie Kasia mama Zosi organizuje takie licytację, ja jak wspomniałam FB nie chciałabym w to mieszać, o nie. Fajnie, że jest tylu dobrych ludzi na tym świecie, chętnych do pomocy.

      Usuń

Skoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.

Archiwum

Flickr Images