11 listopada zbliża się wielkimi krokami, a to oznacza, że jeden dodatkowy, ekstra dzień dla nas. Nie myśląc wiele powysyłałam wiadomości do znajomych z propozycją zorganizowania wyjazdu na weekend listopadowy i tak zebraliśmy 6 osobową ekipę+Lulinka i pies. Miejsce wybrane padło na Pieniny więc rozpoczęłam poszukiwania przyjemnej chatki, która nas pomieści, a że w gronie naszych przyjaciół mam miano najlepszej organizatorki imprez wszelakich, w tym dobrze idzie mi szukanie miejscówy, zresztą jak nie ja to kto inny Inni zawsze odkładają to na później i już kiedyś szukałam domku na ostatnią chwilę co zresztą się też udało i uważam to za niebywały sukces bo domek musiał pomieścić 12 osób, zresztą to też był na weekend listopadowy 2011 roku w Górach Świętokrzyskich. By nie zostać z ręką w nocniku i mieć w czym wybierać w tym roku zaczęłam wcześniej. I udało się domek zaklepany jedziemy do Krościenka nad Dunajcem o TU. Domek drewniany z trzema osobnymi pomieszczeniami do spania więc każda para będzie miała swój kącik, za przystępną cenę bo 150 zł za dobę za cały domek, ze zjeżdżalnią i huśtawką na podwórku, z możliwością zabrania psa, więc nasz sunia jedzie z nami, z opcją zrobienie grilla w listopadzie, a przede wszystkim z odpoczynkiem i relaksem :)

W planach mamy aktywne zwiedzanie, więc trzymajcie kciuki by pogoda dopisała. A by zwiedzać i łazić troszkę bo górach pożyczyłam o takie nosidło dla naszej i Lulinkowej wygody i komfortu.

A w planach mamy na pewno zwiedzić: