po weselnie
lipca 08, 2013Było szpital i było po szpitalnie. Było też wesele więc będzie po weselnie :)
Wesele baaaardzo udane, pozytywnie zaskoczona szczególnie faktem, że byłam pierwszy raz na weselu gdzie nie było orkiestry, a DJ. DJ stanął na wysokości zadania i pozytywnie rozkręcał muzycznie wesele. Brak było kawałków disco polo, które gdzieś tam dla mnie pozytywnie wpisują się w klimat wesela, brak oczepin i weselnych konkursów, które ja osobiście bardzo lubię. Miejscówa na wesele cudna. Wesele odbywało się pod namiotem, w leśnej głuszy, w około, lasek, polany, łączki, górki, staw z możliwością pływania łódką, którą wykorzystaliśmy na poprawinach. Miejsce cudowne. Mówię Wam :) Jedyny minus wesela to jedzenie, które było smaczne, ale było kateringowe, dowożone i niestety często otrzymywaliśmy je dość chłodne, nie było możliwości powtórnego podgrzania dla spóźnialskich i głodomorów.
Na drugi dzień były poprawiny już rodzinnie z dziećmi. Był turniej w badmintona, był grill, a na grillu łosoś z koperkiem poezja, karczek, szaszłyki z suszonymi śliwkami, kiełbaska i kaszanka :) i było pływanie łódką, które Luli bardzo się podobało. Z początku nie pasował jej kapok, który był większy od niej :)
http://www.jasminowka.pl/
Pochwalę się Wam w sekrecie, że na tym weselu otrzymałam masę komplementów, że tak ślicznie wyglądam jak księżniczka i tak ślicznie wychodzę na zdjęciach. Jejku jakie to miłe, szczególnie kiedy od marca podjęłam osobiste wyzwanie, ale to temat na osobną notkę.
Szczypta o Mnie
11 komentarze
Ja jak zawsze głodna - a tu takie pyszności wypisane! Ślinotok!
OdpowiedzUsuńSuper, że zabawa udana :)
OdpowiedzUsuńJesli tyle osob Cie chwalilo to cos w tym musi byc :)
OdpowiedzUsuńnie pozostaje Ci nic innego jak pochwalić się tymi pięknymi zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńno właśnie się pochwal nooo :)
OdpowiedzUsuńNo czekamy :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie,ze weselicho udane i daj jakies fotki z Niusia z wesela moze? :)
OdpowiedzUsuńNo to czekamy na fotki Księżniczko:)
OdpowiedzUsuńNie omieszkam się pochwalić :), ale czekamy na fotki nie mieliśmy ze sobą aparatu zapomniałam wziąć :(
OdpowiedzUsuńteż chciałam pisać, że muszę to zobaczyć :) my teraz idziemy na wesele, Ątusia będzie weseliła się z Chrzestną :)
OdpowiedzUsuńaz mi slinka poplyneła na wiesci o łososiu:)
OdpowiedzUsuńfajnie ze sie fajnie bawiliscie:)
Skoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.