Fioletowa torebka
października 02, 2014Dzisiejszy wpis sponsoruje fioletowa torebka z zadaniami. Zastanawiacie się o co kaman. Już Wam pędzę z wyjaśnieniami. To, że lubię wszelkie gadżety zabawkowe z Biedronki to już wiecie, bo nie raz, nie dwa mówiłam o nich na blogu. Dziś będzie mowa o jednym takim gadżecie biedronkowym,właśnie o fioletowej torebce z zadaniami. Owa tajemnicza torebka z zadaniami to nic innego jak książeczka z 500 naklejkami.Na każdej stronie jest opis danego zadania co należy wykonać, pokoloruj, policz, przyklej odpowiednią naklejkę, a naklejki znajdziemy na samym końcu książeczki z podziałem co do stron. Tematyka jest przekrojowa od A do Z. A to zadania o owocach, o zwierzątkach, o roślinkach, o balonach, o ciasteczkach,...
Lulcia wpadła jak śliwka w kompot jednym słowem przepadła z fioletową torebką. Naklejanie naklejek ją pochłonęło bez reszty. Pod okiem czy to mamy czy taty naklejała naklejki w odpowiednie miejsce, w miarę równo, ale gdy rodzicielskie oko nie czuwało naklejki były naklejane gdzie popadnie uśmiech od ucha do ucha towarzyszył i tekst pierworodnej "Jestem lula ja umiem".
I tak spędziłyśmy cały czwartek na wyklejaniu fioletowej torebki. Bo dziś siła wyższa córa z mamą musiały zostać w domu, ponieważ Lulcia całą poprzednią noc wymiotowała, rano była nie wyspana z lekką gorączką. Widocznie coś jej musiało zaszkodzić, bo dziś odpukać na kuracji domowej wymiotów nie było, a humor dopisywał. Jutro do pracy mama, a Lulcia do żłobka, ale jutro toż to już piątek, szkoda, że weekend pracujący, na szczęście ostatni :)
Szczypta o Mnie
A kiedyś będzie nas więcej...kiedyś będzie nas czworo...:*
15 komentarze
Moi chlopcy,a szczegolnie Starszak uwielbiaja naklejki :) swietna ta fioletowa torebka!
OdpowiedzUsuńCzemu mnie nie dziwi, że starszak lubi naklejki :) Starszak i Lulcia to jak dla mnie takie mini kopie męskie i damskie :)
UsuńĄtusia też uwielbia naklejki :) ale chyba jeszcze za mała na taką zabawę :) aczkolwiek zobaczę, przekartkuję i zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńJa to czasami kupuje jak coś mi się podoba i chowam na zaś :)
UsuńŚwietna sprawa, ciekawe czy jeszcze u nas ją. Muszę je mieć!
OdpowiedzUsuńksiążeczka w Biedronce zakupiona jakiś czas temu :(
UsuńMoja Lusia również uwielbia takie książeczki i już Babcia się postarała by i taką biedronkową miała :D
OdpowiedzUsuńTo teraz czas na wyklejanie, naklejanie :)
UsuńChyba kazde dziecko uwielbia naklejki. Torebeczka bardzo trafiony pomysl, moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuńNo można ja złapać w rączkę i iść z nią na spacer :)
UsuńJako dziecko też uwielbiałam naklejki. Pamiętam, że oklejałyśmy z siostrą nimi meble w pokoju mimo zakazu rodziców :D W późniejszym czasie tak się wyspryciłyśmy, że naklejałyśmy na wewnętrznej stronie drzwiczek od szafek, żeby z wierzchu nie było widać hehe ;) Fajnie, że są takie rzeczy dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńAla też tak robiłam naklejałam naklejki na meble, a mama krzyczała hihihih
UsuńMateo kocha naklejki. Chyba popędzę do biedronki... :)
OdpowiedzUsuńAle ta fioletowa torebka była zakupiona w Biedronce jakiś czas temu :(
UsuńMatka Ty to zawsze chwalisz sie takimi fajnymi rzeczami po fakcie. U na sju nie ma!
OdpowiedzUsuńSkoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.