Takie male buty pupi

lipca 30, 2014

Rośnie nam strojnisia, bez dwóch zdań :) Na topie są ubrania, gumki do włosów, opaski, spinki, a ostatni hit takie male buty. Lulcia swoją garderobę przegląda z milion razy na dzień. A z jej pokoju słychać tylko zamykanie i otwieranie szuflad od komody. A kiedy rodzicielka wchodzi do pokoju Lulcia tłamsi swoje szmatki w ręku i słyszę dobitne "Mama ić", a mnie krew zalewa bo po raz enty muszę układać jej ciuszki, pomału już tym rzygam, bo w szufladach jest kipisz, a i ciuszki walają się po całym mieszkaniu, tu kiecka, tam skarpetka. Ostatnio jednak po mega fochu jaki strzeliła gdy po raz kolejny jej zwróciłam uwagę, że się nie przebieramy, że nie grzebiemy w ubraniach, był sprawdzian sił, zademonstrowanych przez moją pierworodną, w pojedynku tym zwyciężyła rodzicielka. To jednak na laurach Lulcia nie spoczęła i jak tylko w drzwiach wejściowych po powrocie z pracy pojawił się tatuś zaczęła urabianie, tata jednak twardy był i przyjął ten sam front co mama. Więc na jakiś czas mamy spokój zobaczymy na jak długo.

Ale teraz rzecz będzie o takich małych butach. Historia o takich małych butach miała swój początek w sobotę na działce. Babcia na nogach japonki, mama na nogach japonki, tata na nogach japonki, a Lulcia japonek brak. Mama na działce lubi latać boso tak więc japonki zdjęła, ale długo nie stały, bo chwile po tym wylądowały a nóżkach Lulci. I się zaczęło spacerowanie w japonkach, oddać nie chciała. I ciągle powtarzała 

"Takie male buty pupi" odpowiednio pokazując rączkami jakie buty mają być małe.

Mama obiecała, że jak wrócimy do domu rozejrzymy się za takimi malymi butami. Wyprzedziła nas w tym nasza kochana babcia i w poniedziałek o 17 była u Lulci z jej nowymi malymi takimi butami. Dziewczyny ile radości było z tych butów, uśmiech ma wypisany do dziś. Nauka chodzenia w butach nadal trwa z dnia na dzień idzie coraz lepiej, a buty zajmują honorowe miejsce zaraz przy łóżku Lulci. Pierwszego dnia w poniedziałek Lulcia chciała w butach iść spać :) W butach chodzimy tylko po domu, bo nie wyobrażam sobie by chodziła w nich po ulicy, nogi by się jej powykręcały, bo co tu wiele mówić buty nie są najodpowiedniejsze dla takiego małego dziecka. Po za tym sztuka chodzenia w nich nie została jeszcze opanowana wciąż kurczy paluszki tym samym przytrzymując butki choć mama tłumaczy, żeby luźno je trzymała, ale chyba boi się, że je pogubi.
I taka to historia takich malych butów. takie male buty, a taka wielka radość.


 Szczypta o Mnie

Może Cię zainteresować również

31 komentarze

  1. Jakie to uroczeeee :) :) :) Modnisia Mała!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stara się dbać o każdy szczegół opaska na włosy, a i bransoletka na rękę :)

      Usuń
  2. Hehe Kochanie, skąd ja to znam. Moja Lusia potrafi kilka razy w ciągu dnia się przebrać, a w szufladach komody grzebie non stop. Na szczęście sama w niej układa (mama później poprawia) i nie muszę wykonywać syzyfowej pracy. Widocznie dziewczynki w tym wieku tak mają :))
    Zakupy z Lusią z konkretne. Wie czego chce - tak 3 latka wie po co idzie - i jeśli coś jej się nie spodoba to nie ma zmiłuj nie założy tego. Buty kocha i niestety często zakupy kończą się płaczem, bo nie chce jej kupić kolejnej pary sandałek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas Lulcia tez sama układa, ale to układanie do ideału trochę jeszcze brakuje :/ U nas zakupy cieszą i na wszystko się zgadza czasem już się pojawiają kwestie związane z ubraniem nie zawsze jej pasuje to co mama naszykuje.

      Usuń
  3. Jak wiesz moje dziewczynki uwielbiają się stroic a zwłaszcza w moje buty :)
    Co do japonek, moje dziewczynki mają, ale nie chodzą, mówią że boli palec ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rosnie mala strojnisia. Dziewczynki to chyba tak maja - moja siostra ze swoimi corkami to dopiero miala meka - mlodsza (obecnie niecale 5 lat) to potrafila sie przebrac z 20 razy dziennie a ciuchy naturalnie rzucone na podloge.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nim się obejrzę będzie podkradać moje ciuchy, buty i kosmetyki do malowania. Już teraz jak się maluje aktywnie mi asystuje.

      Usuń
  5. Jak wszyscy mają japonki to i Lulcia musi mieć :) Córka koleżanki w tym samym wieku co Twoja Lulcia też taka mała strojnisia :) Opowieść o chęci spania w butach przypomniała mi rodzinną anegdotkę, którą znam z opowieści. Mianowicie mój cioteczny brat jak dostał od mojej mamy zimowce to tak się w nich zakochał, że poszedł się z nimi wykąpać :D a był w podobnym wieku do Lulci. Teraz często jak mu się daje prezent to się rodzina śmieje "tylko się z tym nie kąp" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lulcia generalnie strasznie przeżywa nowe rzeczy kiedyś jak dostała kredki to też z nimi spała. Nie ma jak dziecko mała rzecz, a cieszy :)

      Usuń
  6. Modnisia Ci rośnie :):):) moja ma 14 miesięcy i ciągle wyrzuca ubrania swoje z komody, a jej buty np. sandałki jak idziemy na spacer to muszę szukać pocałym mieszkaniu :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz wyrzuca za niedługo zacznie na siebie wciskać :)

      Usuń
  7. No, ładnie... Jeszcze będziesz miała pod dachem szafiarkę :D Szykuj dla niej kompa i aparat :P

    OdpowiedzUsuń
  8. No, to ładnie... Niedługo będziesz miała pod dachem szafiarkę :D Szykuj kompa i aparat! :P

    OdpowiedzUsuń
  9. chyba czeka Cię założenie modowego bloga :D

    śliczne te japonki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale może tego modowego bloga zostawię Lulci, kto wie może będzie następczynią Jessy Mercedes

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  10. Rośnie Ci mała modnisia- i dobrze :)
    Japonki cudne :)

    P.S. Napisałam do Ciebie mail'a- sprawdź :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie cudne buciki - nie dziwię się, że dziewczynka je uwielbia! Też bym chciała mieć je stale przy sobie :) Gdybym tylko miała 25 lat mniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto powiedział, że trzeba do takich butków 25 lat mniej :)

      Usuń
  12. nasze dziecię jest uszkodzone! spinki beee, gumki beee, ewentualnie jak ubiorę opaskę 3d, to ona jest nią zainteresowana, jak jej dam to idzie do lustra, przegląda się chwilę mówiąc pod nosem "jak ładnie" albo "ojej" i koniec. spinka na głowie ostatnio kwadrans była. niby dziewczyna eh.... .
    ja buty to ma wypasione!!!!!! nie dziwie się że chciała w nich spać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie ma jeszcze czas :) U nas ten etap strojenia się, robienia kitek, spinki, gumki i inne przyszedł całkiem nie dawno może z mc czyli jak Lulcia 3latka skończyła.

      Usuń
  13. Myślę, że ze składaniem ubrań powinnaś odpuścić i zaczekać aż jej ten etap minie;) szkoda nerwów:)

    A buty iście księżniczkowe;) Taka mała rzecz a tyle radości dała dziecku;))))


    pozdrawiamy ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie odpuszczenie składania ubrań to ciężka spraw bo ze mnie prawdziwa pedantka.

      Usuń
  14. :) Mała Strojnisia;) Skąd ja to znam:)

    OdpowiedzUsuń

Skoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.

Archiwum

Flickr Images