Odszedł
lipca 22, 2014
Post miał być o niedzielnym spotkaniu fajnych blogerek naszymi oczyma, ale nie będzie o tym.
Bo po raz kolejny i pewnie nie ostatni życie mnie zaskoczyło. Zabrało mojego ojca chrzestnego. Człowieka, o wielkim sercu, który na serce chorował, lecz życie bywa przewrotne i na serce nie umarł, a został zjedzony od środka, ja przepraszam bardzo za moją śmiałość, ale jak inaczej nazwać to co to wstrętne raczysko w ciągu 2 tygodni czy Wy słyszycie 2 tygodni zrobiło za spustoszenie w organizmie człowieka, zaatakowało i te duże jak i te mniejsze organy, wszystko przestało funkcjonować, nie miał najmniejszej szansy na wygraną z nim, może rok wcześniej by się udało, ale kto o nim wiedział, że tam siedzi, nikt, siedział cicho, podstępnie, nie dając o sobie znać, zajmując kolejne zdrowe organy, aż nadszedł dzień, w którym dał o sobie znać, ale wtedy już było za późno, bo wszystko było przez niego opanowane. I to on wygrał, nie mój ojciec chrzestny.
Jak trudno żegnać na zawsze kogoś, kto jeszcze mógł być z nami
Szczypta o Mnie
16 komentarze
Moje wyrazy współczucia. Przykro mi bardzo, trzymaj się jakoś, coś ten rok nie oszczędza Ci trudnych doświadczeń... Przytulam w myślach :*
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo przykro. To okropna, podstępna choroba. 2 tygodnie.. Boże :( Trzymaj się Szczypto!
OdpowiedzUsuńWspółczuję Ci bardzo i całej rodzinie....
OdpowiedzUsuńGdy okazało się, że mam raka, zrobiono mi wtedy wiele badań. Lekarze podejrzewali, że mam duzo przerzutów, bo hormony ciążowe "budzą" raka, karmi się on nim. Wiesz co przeżywalam, jak czekalam na wyniki? Czy mam raka tylko jednego, czy juz wszedzie?
Bo moglo się okazac zupelnie tak samo, jak w przypadku Twojego ojca chrestnego.
Takie to życie... Co rusz przypomina nam, jakie bywa okrutne.
Współczuję raz jeszcze...
SZczypto kochana tak mi przykro. Niestety życie jest okrutne....
OdpowiedzUsuńPrzykro mi bardzo - przyjmij wyrazy współczucia (*).
OdpowiedzUsuńTak bardzo mi przykro... :( Przytulam......
OdpowiedzUsuńprzykro mi bardzo....niby jest teraz Twojemu wujkowi tam lepiej...ale wiem co czujesz...od śmierci mojego Wujka minęło 6 lat, ja ciągle zastanawiam się dlaczego...(*)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro :( Ściskam mocno i dużo sił życzę.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję. Ta okropna choroba zabiera nam najbliższych w coraz młodszym wieku...
OdpowiedzUsuńPrzykro mi niezmiernie...choroba ta budzi moj ogromny lek. Niestety znam i z wlasnego otoczenia osoby, ktore rak zniszczyl w przeciagu kilku tygodni :( Sciskam mocno, gdyz teraz wiecj nie moge
OdpowiedzUsuńIzuś, bardzo mi przykro, wyrazy współczucia.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi ...
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno :* Trzymaj się ...
Przytulam Cię!
OdpowiedzUsuńWyrazy współczucia najszczersze :( Bardzo mi przykro :( Przytulam mocno.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro
OdpowiedzUsuń"to" słowo przyprawia mnie o dreszcze...bardzo mi przykro. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńSkoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.