Ale o co kaman ???

lutego 17, 2014

Szlachetne zdrowie,
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz.
 
No i pięknie diagnoza zapalenie oskrzeli, antybiotyk na tydzień czasu, zwolnienie do końca tygodnia.
Ja się pytam o co kaman ze mną w tym roku ? Dziś mamy 17 luty 2014 roku jest to 48 dzień roku, a ja w przeciągu tych 48 dni przyjmuję 5 antybiotyk. Nowy Rok przywitałam z antybiotykiem na ropne zapalenie zatok, dwa tygodnie później zapalenie gardła i znów antybiotyk. Tu sobie pofolgowałam bo dostałam zwolnienie od czwartku do środy, ja jednak czwartek i piątek przesiedziałam w domu, a w poniedziałek poszłam do pracy, przyjmując antybiotyk, bo się dobrze czułam i z perspektywy czasu to był błąd, bo zapalenia gardła nie wyleżałam i może dziś efektem jest zapalenie oskrzeli. Ale to nie koniec tydzień po zapaleniu gardła dopadło moje oczy zapalenie spojówek i znów antybiotyk w kroplach. I było dobrze kolejne dwa tygodnie, pomijam fakt, że gardło mnie pobolewało, ale ratowałam się doraźnie i tak w środę 12.01 wstałam z zaropiałymi oczami, powieki posklejane, napuchnięte tak, że oczu nie było mi widać, przekrwione, a wychodząc do pracy musiałam cofnąć się do domu po okulary przeciwsłoneczne po dopadł mnie światłowstręt. Od razu w ruch poszły krople, których ostatnio używałam i telefon do okulisty. Na szczęście tego samego dnia udało mi się dostać diagnoza albo zapalenie spojówek, albo wirusówka. Okazało się mniejsze zło zapalenie spojówek, bo nowo przepisane krople od razu zdziałały cuda i dzięki za to bo wirusówka byłaby gorsza trwa dłużej i często nie działają na nią leki. Ale to nie koniec moich zdrowotnych zawirowań. Kiedy oczy mi doszły do stanu normalnego, pojawił się suchy napadowy kaszel. I tu znów wielkie ufff w piątek moja pani dr przyjęła mnie mimo, że karty nie miała wyciągniętej i dobrze, że poszłam, bo diagnoza zapalenie oskrzeli. Zwolnienie na tydzień do tego antybiotyk, syrop i inne cuda plus plik skierowań na badania mocz, morfologia, wymaz z gardła. By przekonać się co we mnie siedzi i funduje mi takie zdrowotne jazdy. Należy wspomnieć, że w życiu nie miałam zapalenia spojówek czy zapalenia zatok.
Te moje zdrowotne zawirowania oddalają nasze plany powiększania się bo najpierw matka musi siebie doprowadzić do stanu użyteczności by móc być mieszkankiem dla przyszłego dzidziola, by w zdrowiu się rozwijał i rósł, zresztą to samo powiedziała mi moja pani dr. No cóż takie życie...

P.S. Rozpoczęliśmy odpieluchowywanie nocne Lulci. Jakiś czas temu zakupiłam w Lidlu podkład pod materac wodoodporny i wczoraj Lulcia poszła spać bez pieluszki. Efekt rano wstała sucha nie zsiusiała się mama mega dumna tata zresztą też. A siusiu robiłyśmy w nocy dwa razy Lulcia w sumie nie zawołała, a przebudziła się i coś zaczęła mamrotać po swojemu mama szybko zareagowała, wstała i posadziła Lulę na nocnik efekt wysiusiała co trzeba i poszła spać. Trzymajcie kciuki za dalsze efekty :)

Aktualizacja: patrzę w kalendarz, a dziś 17.02, a to oznacza, że 7 lat temu na Gubałówce wieczorową porą w blasku księżyca mój ukochany padł na kolana pytając się mnie "Czy zostanę jego żoną" ja bez chwili namysłu powiedziałam "Tak" i tak zaręczyliśmy się nie cały rok po tym jak się poznaliśmy :* To była dobra decyzja :)

Szczypta o Mnie

Może Cię zainteresować również

13 komentarze

  1. Nie brzmi to za ciekawie. Wspolczuje z calego serca. Mam nadzieje, ze badania przyniosa odpowiedziec czemu tak Cie te choroby ostatnio nekaja. Moja mame, kilka lat temu, nekaly bole gardla - kazano jej zrobic wymaz i wyszedl streptococco. Ale ja nie lekarz, wiec w diagnozy sie nie bawie.Trzymam za to mocno kciuki o pelne wyzdrowienie i za Lulcie oczywiscie tez. My zamierzamy zaczac odpieluchowywanie latem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewcia ja też kiedyś wyhodowałam jakiegoś streptoco. W LO miałam przygody z anginami ropnymi jedną wyleczyłam i za chwilę kolejna i okazało się, że dostawałam antybiotyk oporny, który usypiał bakterię na jakiś czas by potem ożyła, ale wymaz dał odpowiedź dostałam skuteczny antybiotyk i anginy zniknęły. Mam nadzieję, że i tym razem będzie podobnie.

      Usuń
  2. Zdrowia! Może to przez tą dziwną zimę, nie zimę i ciągłe zmiany pogodowe. Wśród mojej rodzinki też częściej chorują w tym roku...Taka zmienna pogoda nigdy nic dobrego nie niesie. Ja teraz też od miesiąca prawie walczę z oczami i powoli mam dość. Tym razem jakieś większe świństwo mi się przyplątało, bo zakażenia oka to u mnie niestety częsta sprawa, ale to wynika z mojej choroby niejako. Kuruj się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak przez te wahania temperatur okaże się. Dla Ciebie też zdrówka z oczkiem.

      Usuń
  3. U mojej siostry ciąża zaczęła się ciężką grypą. Może siknij na test?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Natalia nie ma takiej opcji wiem to i już jeszcze starania nie zostały wcielone w życie.

      Usuń
  4. Mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia i ze to Twoje ostatnie przygody z antybiotykiem:(
    Gratuluję mądrej córy, trzymam kciuki by wszystko dalej poszło dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szybkiego powrotu do pelni sil. A Lulcia zdolniacha... nie to co Szymon. On nie chce spac z pampuchem przez co ostatnio siusial sie na lozko (dobrze,ze to noca nie bylo,a za dnia). Brawo Lulus!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow! Gratuluję córci! Duży krok!
    A Tobie zdrowia!! Jak najwięcej! Może spróbuj jakie domowe specyfiki w stylu czosnku i kiszonej kapusty?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdrówka :* Może coś na wzmocnienie powinnaś łykać? Widocznie masz słabą odporność skoro tak przechodzisz z choroby w chorobę, do tego antybiotyki, które dodatkowo osłabiają. Koniecznie też jakiś probiotyk, by odbudować florę bakteryjną, To naprawdę bardzo pomaga. Powinno się brać osłony nawet do tygodnia, dwóch po zakończeniu antybiotykoterapii. A dla Lulci wielkie brawa!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczyptuniu nasza kochana ty się wylecz porządnie a nie tak bagatelizuj swoje zdrowie.
    Dumna jestem tak jak Ty z Lulci, u nas też już chyba pora na zabranie pieluchy w nocy.
    Ależ ten twój mąż romantyczny z tymi oświadczeniami :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojej, dużo, dużo zdrówka!!! Aby jak najszybciej powróciło!
    Jakie cudne oświadczyny...Takie momenty można wspominać:)
    Brawo dla Luli! My też już pożegnaliśmy się z pampersami, od kilku tygodni używam maty wodoodpornej, ale Emi też wybudza się w nocy na siii.

    OdpowiedzUsuń
  10. O kurcze... A lekarz nie sądzi, że faszerowanie Cię kolejnym antybiotykiem to kiepski pomysł? Może jakieś większe badania powinien zlecić? Ciekawe co wyniknie z tych badań... Trzymaj się tam dzielnie i zdrowiej!
    Gratulacje dla córci! ;) I dla Was w rocznicę zaręczyn!

    OdpowiedzUsuń

Skoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.

Archiwum

Flickr Images