Pranie rozwieszone, herbata z sokiem malinowym dopita, w atmosferze unosi się zapach kadzidła, Lulcia układa pociągowe puzzle ciągle dopytując się mama cio teral, na kolanach laptop, a nogi grzeje ruda suczka i tak czekamy na naszego mężczyznę, który jest w drodze, dziś odwiedzał groby swoich bliskich, jutro mnie to czeka, po za tym z niecierpliwością czekam na 6.11, wtedy będzie już po, będę...
O decoupagu nie pamiętam kiedy się chwaliłam co wyszło spod moich palców. Ba sama nie wiem czy wszystko co wyszło spod moich palców sfotografowałam. Ale mniejsza o to w pamięci zostało. Tak więc o to moje ostatnie dzieła decoupagwe :) Podkładki wykonałam na prezent z okazji rocznicy ślubu miały iść dwa komplety jeden został u zamawiającej może Wam znanej Agnieszki Chustecznik prezent dla...
Do którego doszło w czwartkowe późne popołudnie. A wszystko zaczęło się od telefonu taty. "Mam bilety na mecz żeńskiej siatkówki Budowlani Łódź-Legionovia. Idziecie" Ja wiedziałam, że tak, maż niestety miał służbową kolację, więc pomaszerowałam na mecz w towarzystwie córki :) Lulcia gdy tylko usłyszała, że idzie na mecz, na wielką halę, gdzie będą grać w piłkę, nie mogła się doczekać, ciągle powtarzała met,...
Po pierwsze dziękuje za wszystkie wspieraski od Was :* Jesteśmy po badaniach krwi. Wyniki wyszły w miarę zadowalające. Do obserwacji cukier wyszedł ponad normę, ale mógł być przyczyną krzyku podczas pobierania krwi wtedy to cukier drastycznie idzie w górę. Mamy kiedyś zmierzyć jej cukier na czczo glukometrem. A próby wątrobowe nieznacznie podwyższone, ale przyczyna tego mogła być biegunka. Badania do powtórzenia przed Świętami...
Martwimy się dalej, bo kupki lulkowe nadal nie prawidłowe. Kiedy w poniedziałek myślałam, że kryzys zażegnany tak we wtorek pojawiły się nie takie jak bym chciała na szczęście w mniejszej ilości. Nie wiele myśląc zapisałam się do lekarza na środę. Bo nie wiem może część z Was kojarzy naszą przygodę ze szpitalem kiedy Lulcia miała 2 miesiące i tydzień leżałyśmy na oddziale zakaźnym...
Weekend minął nam smutno i w smutku rozpoczęliśmy nowy tydzień. Niedziela Lulcia biegunka cały dzień, calusieńki, nic na zatrzymanie biegunki nie pomagało, a wręcz z każda godziną przybierało na mocy i kiedy wydalała już z siebie wodę pojechaliśmy na pomoc doraźną. Dostaliśmy lekarstwo na receptę i skierowanie do szpitala gdyby objawy się nasiliły, albo by nie przeszło. A we mnie, aż wszystko się...
Dzisiejszy wpis sponsoruje fioletowa torebka z zadaniami. Zastanawiacie się o co kaman. Już Wam pędzę z wyjaśnieniami. To, że lubię wszelkie gadżety zabawkowe z Biedronki to już wiecie, bo nie raz, nie dwa mówiłam o nich na blogu. Dziś będzie mowa o jednym takim gadżecie biedronkowym,właśnie o fioletowej torebce z zadaniami. Owa tajemnicza torebka z zadaniami to nic innego jak książeczka z 500...