Powrót

sierpnia 25, 2014

Jesteśmy nie da się ukryć. Powroty są najgorsze, szczególnie kiedy wracasz z 40 stopni ciepła, słońca do 14 stopni chłodu, zimna i deszczu masakra, normalnie mnie to przytłacza mega strasznie. O tym jak było na naszych wielkich greckich wakacjach opowiem Wam jak znajdę chwilę na to by wszystko spisać. Bo póki co odnajduje się próbuje się odnaleźć w szarej, deszczowej rzeczywistości, a w środę powrót do pracy :(


Szczypta o Mnie
A kiedyś będzie nas więcej...kiedyś będzie nas czworo...:*

Może Cię zainteresować również

5 komentarze

  1. No niestety masz rację, powroty są strasznie dołujące. Ale cieszę się, że mieliście fajne wakacje i czekam na post:) U nas już niestety jesień pełna parą, ja już nawet mam wrzosy na parapecie...

    OdpowiedzUsuń
  2. My mielismy tylko 14 dni slonka tego lata, wiec doskonale wiem jak czujesz sie powracajac do takiej pogody.... :(
    Witaj w domu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam z niecierpliwościa na relację.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ciągle mam lekki dołek pourlopowy, a już 10 dni od powrotu mija. To, że upałów nie ma i jest chłodno mnie akurat cieszy, ale mogłoby nie padać, bo rzeczywiście nagle z lata zrobiła się jesień. To życzę by powrót do pracy był jak najmniej bolesny i dziękuję za kartkę, już wisi na lodówce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Powroty sa zawsze ciezkie...tym bardziej gdy trzeba przezyc szok klimatyczny. Czekam na relacje - zdjecia juz podziwialam na fejsie :)

    OdpowiedzUsuń

Skoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.

Flickr Images