Poniedziałkowe zakupy

sierpnia 06, 2013

Wczorajsze poniedziałkowe zakupy o zgrozo masakra.
Wracając ze spaceru z Luli mama wysiudała do domu Luli z tatą, a sama postanowiła zajrzeć do księgarni po zakup ulubionj do kolekcji książeczki Luli Marysia. I tak kroki moje podążyły do Empiku. By nie tracić czasu podeszłam do ekspedientki by mi wyszukała i znalazła interesującą książkę. Po wyklikaniu książka jest, ale tylko jeden egzemplarz i to ten, który mamy, ale może Pani zamówić przez internet odbiór w piątek, nie dziękuje chciałabym dziś. Następne kroki pokierowałam do księgarni Matras. Klik, klik jest i to kilka egzemplarzy z róznej serii, jest w czym wybierać, ale chwilka mówi ekspedientka idziemy szukać, bo to nie jej dział, tylko koleżanki i nie wie gdzie mogą leżeć. Zaczęło się grzebanie, przeszukiwanie, wertowanie półek, do pomocy dołączyła się koleżanka i kolega i po chyba 20 min, Pani mówi, że nie znajdzie, nie ma pojęcia gdzie to jest, gdzie koleżanka mogła je umieścić, a może wyniosła na zaplecze, przeprasza, ale nie umie znaleźć żądanej książki :( Nie był by w tym nic dziwnego jestem nad wyraz wyrozumiała, ale powiem Wam w tajemnicy, że dwa dni wcześniej pytałam inną ekspedientkę w tej księgarni o tą samą książkę i sytuacja się powtórzyła, więc ja się pytam o co chodzi, bo ja nie rozumiem ? Odeszła z kwitkiem i smutkiem, że Luli książeczki nie będzie mieć dziś, tak więc pomaszerowałam do Apartu, by wziąć nowy katalog z biżuterią dla dzieci, Luli uwielbia go przeglądać, oglądać, ale poprzedni się zmasakrował, po wrzuceniu go do basenu, tu na szczęście katalog był. W drodze powrotnej udałam się do Reala z chęcią kupienia wodnego loda Twister. Przeleciałam wszystkie małe zamrażalki przy kasach, wszystkie były wypełnione lodami dużymi o pojemności 1000 ml, małych lodów wybiórczo i żadnego Twistera. Tak więc ze sklepu i z Centrum Handlowego wróciłam piechtą do domu mega wkurzona i zła, że nic nie kupiłam mimo, że chciałam nie zbyt wymagający i chyba jak mi się zdawało towar :( Loda kupiłam w Żabce, a książki zamówiłam przez Allegro :)))

Szczypta o Mnie

Może Cię zainteresować również

4 komentarze

  1. Ja już się totalnie wkręciłam w zakupy książkowe przez internet. Taniej. Nawet na stronie matrasu, taniej niż w stacjonarnej księgarni ich. I często różne rabaty są :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czesto robie zakupy przez internet :) a zakupy na zywo lubie tez tylko czasu brak...

    OdpowiedzUsuń

Skoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.

Flickr Images