Czytam
sierpnia 14, 2013" Pięćdziesiąt twarzy Greya " sięgnęłam po tą książkę bo chciałabym wyrobić o niej swoje zdanie, własną opinię. Podeszłam do czytania bez emocji. Słyszę różne opinie, sprzeczne opinie.
Jedni mówią bez względu na płeć:
"że straż pożarna będzie często do mnie przyjeżdżać by gasić pożary"
"książka zupełnie zmieniła moje życie łóżkowe"
"jestem bardziej pewna siebie, dodała mi odwagi i chęci na sex"
"nie zdawałam sobie sprawy, że w tak piękny sposób można opisać akt seksualny, z taką wrażliwością, a zarazem pikanterią"
"pochłonąłem pierwszy tom książki prawie 600 stron w dwa dni-polecam"
"tanie romansidło"
"beznadziejna historyjka o maślanych oczkach", etc...
Zobaczymy jaka będzie moja opinia, sama jestem ciekawa, podchodzę do tej książki bez żadnych emocji. Czytam jestem na 5 rozdziale jeszcze się nie rozkręciła na maksa, jestem na etapie rzygania pod klombem nie ukrywam, że czekam z niecierpliwością na rozwój wypadków i na te opisy tych erotycznych scen :)
A Wy czytałyście ?
Jakie są Wasze opinie ?
7 komentarze
Zmęczyłam (i to dosłownie, bo czytałam chyba 2 tygodnie!) tylko pierwszą część :) zwykle jak zacznę jakąś sagę to ją kończę, ale tej nie dałam rady.. dawno nie czytałam tak kiepskiej książki i szczerze dziwię się emocjom i fascynacji jakie budzi. Ale ilu czytelników tyle opinii, czekam na Twoją :)
OdpowiedzUsuńKupiłam I część - zmęczyłam. II dostałam na Walentynki - nie dałam rady dokończyć. Zdecydowanie nie dla mnie. Nudne. Stwierdziłam, ze więcej pożytku miałabym z tej książki, gdybym czytała ją po angielsku. Chociaż język bym podszkoliła, bo niektóre kwestie powtarzały się po kilkanaście razy. Taka amerykańska opowiastka o księciu na białym koniu i kopciuszku. Słodkie, przesadzone... głupie. Nie polecam. No ale sama się przekonasz. Czekam na Twoją opinię :) Może dostrzeżesz w tej książce coś wartościowego, co mi umknęło.
OdpowiedzUsuńŚwietna kampania reklamowa na rzecz (podobno, bo jeszcze nie czytałam) przeciętnej książki.
OdpowiedzUsuńZ czystej ciekawości poszłam do jednej z filii naszej biblioteki i - uwaga - zostałam zapisana do kolejki ;)
Jestem 26 na liście hehe.
Ja chcąc ja przeczytać póki mam na nią chętkę pożyczyłam od koleżanki bo idąc do biblioteki usłyszałam dokładnie to samo co Ty :))
UsuńW sumie to zastanawiałam się nad tym, by przeczytać, ale jakoś niektóre opinie o tej książce, odwiodły mnie od tego zamiaru. Więcej słyszałam negatywów. Czekam na Twoją recenzję;D
OdpowiedzUsuńJa na razie umilam sobie czas ''lekką,prostą, acz niezmiernie wciągającą Giffin:D
Czytałam. Co więcej przebrnęłam przez całą sagę (chyba tylko dlatego, że miałam czas badań w szpitalu, a wtedy takie odmóżdżacze są jak znalazł dla uspokojenia myśli). Dla mnie literacko bardzo, bardzo słabe. Chyba najsłabsza książka jaką czytałam w ogóle... Dialogi śmieszne i nic nie wnoszące w sumie... Wciąż powtarzający się schemat opisów określonych akcji. Wg mnie mało co pikantnego tam było, spodziewałam się ostrego sado-maso, a tu taki lajcik w sumie. I dla mnie jako psychologa mało wiarygodna - za łatwo wg mnie zachodzi zmiana u głównego bohatera. Ale na odmóżdżenie w sytuacji silnie stresowej jest jak znalazł, bo nie wymaga żadnego wysiłku intelektualnego od czytelnika.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale poczekam na twoją relację :)
OdpowiedzUsuńSkoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.