Duk
czerwca 12, 2015Co jakiś czas Was podkarmiam ciekawymi projektami fotograficznymi, na które natknę się buszując w sieci. Co prawda dawno takiego projektu foto u mnie nie było czas najwyższy to nadrobić.
Dziś będzie o psie mówią najwierniejszy przyjaciel, a gdy przyjaciel odchodzi chcesz by odszedł w spokoju, z bliskimi. Tak właśnie odszedł Duk.
Labrador Duke odszedł 7 lipca 2014 roku. Pies zachorował na mięsaka
kościopochodnego, nawet amputacja przedniej łapy nie zahamowała rozwoju
nowotworu. Gdy właścicielka psa Jordan Roberts zdała sobie sprawę, że
ukochanego pupila trzeba uśpić, by nie przysparzać mu cierpień,
postanowiła uczynić ostatni dzień psa czymś zupełnie wyjątkowym. Zdjęcia
i podpisy pod nimi prezentujemy dzięki uprzejmości Jordan i fotografki
Robyn Arouty. Historia prezentowana z perspektywy Duke'a jest prosta,
ale smutna i krzepiąca zarazem. Przy okazji pokazuje, że śmiertelny
zastrzyk nie musi być przeprowadzany w zimnych wnętrzach gabinetów
weterynaryjnych. Być może właśnie dlatego poruszyła serca setek tysięcy
ludzi. Zaczyna się od jednego krótkiego zdania. ''Dzisiaj umarłem. Ale
wcześniej zjadłem dużo hamburgerów, mieliśmy przyjęcie''.
7 komentarze
Wycisnęło mi łezki:(
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się bardzo...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i te opisy do nich takie trafne. Wzruszyłam się... :(
OdpowiedzUsuńWzruszajace... moglabym chlipac I chlipac...
OdpowiedzUsuńKurna poryczałam się, przepiękny wpis.
OdpowiedzUsuńAch, wzruszyłam się. Piękne!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna opowieść. Ci ludzie zapamiętają to do końca życia...
OdpowiedzUsuńSkoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.