Pierwsza listopadowa niedziela
listopada 03, 2014Listopadowa niedziela była słoneczna, ciepła i bardzo przyjemna. Ach zdecydowanie Lubię to !
Lulcia dała pospać rodzicom do 9:00, potem figle w łóżku do 10:00, późna niedzielna jajecznica, a potem.
I tych razów końca nie było widać. Co jeszcze mnie urzekło na Fali. bardzo dobrze przygotowane zaplecze pod kątem małych gości. W szatani przewijaki, pod prysznicem krzesełko plastikowe takie najzwyklejsze do karmienia, ale dzięki niemu mama może spokojnie się umyć, a na basenie temperatura przyjazna dzieciom, bo gdy wyjdą z wody nie muszą z zimna szczękać zębami temp powietrza 28 stopni i turystyczne łóżeczka, w które tych najmniejszych można wsadzić, utulić do snu, łatwe w obsłudze suszarki do włosów, które obsłużą małe rączki. Po 2 godzinnym szaleństwie opuściliśmy mury Fali, ale z pewnością będziemy ją częściej odwiedzać, myślę, że co tydzień w niedziele to dobra opcja.
A, że woda wyciąga głód pomaszerowaliśmy na niedzielny obiad do nowo otwartej naleśnikarni Pan Kejk. Wystrój przyjemny, naleśniki dobre, ale nie tak dobre jak w Manekinie. Tak więc manekin nr 1 :)
I tak nam upłynęła niedziela. Kiedy już na dobre utknęliśmy w domowych pieleszach tatko zaproponował wieczorny spacer na cmentarz by popatrzeć na blask tak pięknie wyglądających grobów wieczorem. Niewiele myśląc, bo uwielbiam taki widok cmentarza wybraliśmy się na wieczorny spacer. Mama z tatą dzielnie tłumaczyli Lulci co to jest cmentarz i po co tam się chodzi, ale nasze dziecko zrozumiał nasz przekaz po swojemu. I tak odebrała swoją pierwszą wizytę na cmentarzu i palące się znicze jako odśpiewanie STO LAT. Zatrzymywała się przy każdym grobie stawała blisko zniczy i zaczynała swój wokal śpiewem
STO LAT. Miny rodziców i innych ludzi bezcenne.
A kiedyś będzie nas więcej...kiedyś będzie nas czworo...:*
14 komentarze
Ojej, ale fajny ten Aquapark. Z przyjemnoscia zabralabym tam chlopcow. Wyszaleli by sie za wszystkie czasy :) a nagrobki musialy wygladac pieknie... sto lat - ach ta Lulinka :*
OdpowiedzUsuńTo przy okazji następnej wizyty w PL wpisuj Aquapark na listę :)
UsuńSto lat bez komentarza magiczne :)
Aquapark "chodzi" za mną już jakiś czas, ale mój mąż nie ma chęci, a sama z Hanią nie chcę jechać.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak Wasz Aqupark, ale nasz jest tak doskonale przystosowany dla małych dzieci, że ja bez obaw sama bym się wybrała, zresztą chodziła sama z Lulcią na basen jak była jeszcze nie chodząca.
UsuńByliśmy w Pankejku, ale zawiódł nas na całej linii. Naleśniki były koszmarne, gumowate, twarde... Pankejki okazały się niedosmażone i surowe w środku (tutaj ten plus, że po zwróceniu uwagi na to, bo pani zapytała czemu nie jemy jednak, nie policzyli nam ich do rachunku). W Manekinie też byłam, wg mnie o niebo lepsze naleśniki i jeśli o naleśniki idzie to Manekin też jest dla mnie nr 1. A Lulcia ze swoim sto lat wymiata.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Manekin króluje, jeszcze jest Pozytywka, która naleśniki też serwuje. No i dla mnie wymiata naleśnik z Green Way ze szpinakiem pychota.
UsuńDzieci na wszystko patrzą inaczej. Myślę, że powinnaś się cieszyć, że Lulcia tak to odbiera, czytałam gdzieś, że chłopiec pytał przy każdym (!) mijanym grobie mamę jak ktoś zmarł i dlaczego!
OdpowiedzUsuńA co Fali- też nie byłam, planuję się wybrać w moje strony- na Tuszyn, ale nie mam kostiumu (czyt. nie mieszczę się w te z okresu przed ciążą).
Buziaki :*
To po drodze na basen trza zahaczyć o Ptaka kupić nowy kostium, a potem na Tuszyn na basen, a swoją drogą w Tuszynie taki wypas z basenem ?
Usuń100 lat nad grobem, o jeny :D hahha,
OdpowiedzUsuńPodobnie mój mąż zrobił, gdy 1. listopada zasiedliśmy wieczorem przy lampce wina, a Hristo wzniósł toast słowami "To wypijmy za zdrowie naszych bliskich zmarłych"!
Ja mówię - "Taaaaaa, żeby byli zdrowi..."
A ten aquapark - fantastyczne miejsce! :)
Hristo chciał na swój sposób wspomnieć zmarłych )
Usuńfala miała być atrakcją dla Żabki jakby nie udało nam się w 1 dzień dojechać na urlop. córcia dzielnie się spisała, dlatego chyba jakiś weekend za pół ceny w Łodzi by się przydał :D. wstyd się przyznać, że jako dziecko spędzałam wakacje nieco ponad 30 km od tego miasta i naprawdę mam ochotę przypomnieć sobie dzieciństwo. zwłaszcza, że Babcia na zawsze już tam zostanie... .
OdpowiedzUsuńolśniło mnie!!!! nasza Ątusia też śpiewała sto lat przy odpalaniu świeczki a ja zachodziłam w głowę o co chodzi:D dzięki Tobie już wiem :D
dzisiaj mija 3ci dzień jak piszę notkę. połowę już mam :D
To zdradź cóż to za miejscówa. Czyli za kolejne 3 dni pojawi się druga połowa notki :)
Usuńswietna atrakje dla dzieci macie, czadowa!!
OdpowiedzUsuńJulcia <3
Szkoda, że tak późno się wybraliśmy, ale z drugiej strony lepiej późno niż wcale.
UsuńSkoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.