Mania wycinania
marca 07, 2016Chcesz mieć wolną chwilę dla siebie przy ruchliwym prawie 5-latku, chcesz w spokoju wypić kawę, ale kompletnie nie wiesz czym zająć Twojego pędziwiatra, by skupił swoją uwagę na dłużej niż 3 minuty i ciągle nie wołał "Mamooooooooo".
Ja już wiem czym zająć i dziś się z Tobą moim odkryciem podzielę może i u Ciebie się to sprawdzi :)
Wystarczą nam nożyczki i marketowe gazetki, prawda, że nie wiele.
I nasz pędziwiatr zaczyna wycinanie. U nas Lulcia wycina wszystko to co by chciała dostać, czego nie ma, ale również to co ma w domu, wycina produkty nie tylko dla siebie, a dla siostry, mamy, taty ba nawet psa.
Jest tak skoncentrowana przy tej czynności, jak przy żadnej innej. Mania wycinania pochłonęła ją bez reszty. Cała rodzina zbiera marketowe gazetki by Lulcia miała co wycinać, a swoje wycinane skarby chowa do swojej magicznej koperty, której broni i pilnuje jak lwica, z kopertą się nie rozstaje, zabiera ją do przedszkola, do babci, pokazując co powycinała, dla kogo i na jaką okazję.
W wycinaniu się wyrobiła. Na początku cięła wszystko jak popadnie, ale z biegiem czasu nabrała wprawy i potrafi wyciąć to co chce, równo po linii.
A w końcu wyciananie to nie tylko dobra zabawa, ale również ćwiczenie na małą motorkę czyli ćwiczenia paluszków i dłoni. Mała motoryka jest bardzo ważna ponieważ to ona przygotowuje rączkę naszej pociechy do sprawnego pisania pierwszych literek. Ale z motoryką się nie rodzimy musimy ją wykształcić. A naukę zaczynamy od motoryki dużej (ogólnej sprawności ruchowej dziecka).
A co prócz wycinania możemy zaproponować naszemu dziecku na doskonalenie małej motoryki:
- rysowanie
- malowanie
- lepienie
- nawlekanie
- zawiązywanie
- zaplatanie
- wydzieranie
- chwytanie przedmiotów
- gra na instrumentach
- pisanie
- gry oraz sortery
- przesypywanie i przelewanie
Szczypta o Mnie
8 komentarze
Moja siostra też kiedyś miała manię wycinania. To była jeszcze era pustych półek i moja siostra powycinała króliczki z piżamki ;)
OdpowiedzUsuńMy lubimy wycinac, chociaz gazetek reklamowych u Nas malo. Na topie sa farbki do malowania ;)
OdpowiedzUsuńU nas takiej manii wycinania nie miał ani jeden ani drugi synio - jak będzie z trzecim, tego jeszcze nie wiem. Ale czasem lubią coś powycinać, choć bardziej królowały u nas farbki, kredki i ciastolina!
OdpowiedzUsuńU nas na topie jest malowanie i rysowanie, choć puzzlom nic się nie równa. Z tego co wiem od wychowawczyń z przedszkola, Stefano uwielbia wszelkie prace manualne.
OdpowiedzUsuńZapraszam po pomysły na mojego bloga Szczypto :) Wycinanie, wydzieranie, lepienie jest bardzo ważne, niestety nie wszyscy rodzice o tym pamiętają. Pracując w przedszkolu, zauważyłam, że niektóre dzieciaczki nawet nie potrafiły wydzierać, ani trzymać nożyczek :(
OdpowiedzUsuńJako mała dziewczynka uwielbiałam wycinac,szkoda że ucierpiały na tym sukienki mamy i moje grzywka :p
OdpowiedzUsuńOstatnio siotra mi przypomniała,zeby dobrze chowała nożyczki przed Riczi,bo jak pójdzie w mamusie to....haha!
mam ten sam patent by Natalka (prawie 3 lata) spędziła chwilkę czasu sama się bawiąc :) wycina z gazet np. ciastka, lody, motylki , pieski i przykleja na papier (a kupuje ryze w ikea) :)
OdpowiedzUsuńWłasnie kupiłam nozyczki dla Antka. Też będziemy wycinać ;)
OdpowiedzUsuńSkoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.