Spontaniczna niedziela

września 15, 2014

Czy ja Wam już kiedyś mówiłam, że nie lubię niedzieli, taki ten dzień rozlazły nic się robić nie chce, a do tego myśl, że juto poniedziałek i czas do pracy. I wszystko wskazywało na to, że wczorajsza niedziela nie będzie się niczym szczególnym wyróżniać, bo do godz 12 po mieszkaniu chodziliśmy jeszcze w piżamach, do tego cała nasza trójka kaszląca i zakatarzona (mąż nawet udał się na doraźną pomoc wrócił z antybiotykiem-zapalenie gardła).
I w związku z tym, że jesteśmy pociągający wpadłam na pomysł, wybrania się do groty solnej. Szybki telefon rezerwacja wejścia na godzinę 14. My weszliśmy na karty Multisportu (prezent od męża z firmy-fajowa sprawa, możliwość korzystania z wielu obiektów sportowych, a Lulcia nie płaciła). Do groty wchodzimy w białych skarpetkach, które zmieniamy przed samym wejściem, a w środku leżaki z kocykami do przykrycia, kącik z zabawkami dla dzieci, a pod stopami kryształki soli, a nad głowami i wokół nas wszystko oblepione solą. Rodzice położyli się na leżakach, a dziecko przystąpiło do zabaw nie w piasku, a soli. Światło zgasło, nastąpiła ciemność, by po chwili grota się rozjaśniła delikatnymi światełkami i relaksującą muzyka, która płynęła z głośników, nic tylko relaksować się i spać (choć z dzieckiem to nie takie łatwe). Zdjęć niestety robić nie wolno, więc zainteresowanych jak to wygląda odsyłam na stronę groty http://www.relax-grota.pl/.
Po grocie plan był powrotu do domu, ale padła propozycja by odwiedzić i pojechać na obiad na prawdziwą włoską pizzę tak mówią o tej pizzeri, więc niewiele myśląc pojechaliśmy do Pomodoro  I już co mnie bardzo na wstępie zdziwiło kolejka ludzi oczekujących na stolik, mój mąż chciał zrezygnować, ale ja miałam ten smak pizzy już go czułam w ustach nie zrezygnowałam, a dwa Lulcia tak strasznie chciała "pite". Szybko oczekiwanie poszło. Stolik dostaliśmy tuż obok kącika dla dzieci, który nie kłamiąc Was jest wyposażony na 6+. Na wyposażeniu kącika była duża kuchenka z warzywami i innymi przedmiotami związanymi z kuchnią, zielony stolik, na którym dzieci mogły grać w planszówki, których do wyboru było kilka i oczywiście półka z książeczkami. Dzięki kącikowi czas oczekiwania na pizzę minął nam ekspresowo. A co zamówiliśmy jedna pizzę z sosem pomidorowym, mozzarella, sezonowy boczek, rukola, a drugą pizzę wybraliśmy bez sosu pomidorowego z mozzarellą, mieszanka grzybów sezonowych, krem z trufli, ser tarty grana padano. I jedna i druga były wyśmienite na super, ekstra cienkim spodzie i bez sosu czosnkowego smakowały wybornie choć na początku nie wyobrażałam sobie jak to możliwe. Ta pizzeria otrzymuje ode mnie bardzo wysoki ranking w lokalach gastronomicznych przyjaznym dla dzieci. Na wyposażeniu lokalu znajdują się wysokie krzesełka dla dzieci, oraz toaleta w nakładkę na toaletę i podest, który ułatwi umyć rączki naszym milusińskim.

Brzuchy napełnione, przydałby się spacer, więc pomaszerowaliśmy na Rossne Dzieciom-piknik organizowany przez Rossmanna dla dzieci. Trafiliśmy już na sam koniec pikniku, tak więc atrakcji było już nie za wiele. Zahaczyliśmy o malowanie buźki obowiązkowo, a po za tym wypiliśmy po soczku, dostaliśmy piłkę do gry dmuchaną, a rodzice wyprosili koszulki z napisem ULICA PIOTRKOWSKA i spotkaliśmy takie sławy jak Olivier Janiak, Natalia Siwiec czy Omena Mensah.
 Tak więc jak widzicie niedziela na spontanie, ale mega pozytywnie :)

Szczypta o Mnie
A kiedyś będzie nas więcej...kiedyś będzie nas czworo...:*

Może Cię zainteresować również

13 komentarze

  1. Ha, Ja też widziałam ten piknik i Janiaka z Mensah (ostatnimi czasy w niedzielę jadamy na mieście, takie trochę cotygodniowe randkowanie po prostu), chociaż nie specjalnie jakoś mnie interesują ludzie znani z bycia znanym ;) I tak się zastanawiałam czy Was tam gdzieś z Lulcią nie ma i nawet chciałam pisać sms-a, ale potem pomyślałam, a co Wam będę przeszkadzać w rodzinnym czasie i w rezultacie nie napisałam. A Ty okularnik jesteś, czy to zerówki tak dla uroku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem okularnik, ale na co dzień wolę nosić soczewki, choć okulary ostatnio mam nowe widoczne na zdjęciu co raz częściej goszczą na mojej twarzy. Następnym razem pisz eska, a co :) My też ostatnio w niedziele gościmy na obiedzie po za domem :)

      Usuń
  2. Wow :) podziwiam, niby niedziela, zwykła niedziela, a tu proszę: grota solna, pizza w modnym lokalu i do tego spotkanie z gwiazdami- pozazdrościć! Nie to, co moja wioska :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy Ty ze swojej wioski masz aż tak daleko do tego wielkiego miasta ? Następnym razem pakuj manaty i przyjeżdżaj.

      Usuń
  3. Wszystko, co na spontanie jest najlepsze :) Zazdroszczę relaksu w grocie solnej .. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy z dzieckiem i dziećmi innymi można tak do końca nazwać relaksem :)

      Usuń
  4. Spontany sa najlepsze. Nie ukrywam, iz grota mnie mocno zainspirowala.

    p.s. Jutro obowiazkowo pizza na kolacje, nie wiem czemu nagle naszla mnie ochota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No grota ciekawe miejsce i klimat. Na kolacje pizza włoska ma się rozumieć :)

      Usuń
  5. Mi tez opowiadqnia o grocie bardzo sie spodobaly... musialo byc fajnie..
    I w ogole widac, ze niedziela sie bardzo udala :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie byłam w grocie solnej. Muszę poszukać czy u nas takie są. Lulcia jak zwykle słodzina:) Mamy w domu taką samą kuchnie dla mojej małej, szkoda tylko, że Julka nie chcę się w nią bawić. A Ty Szczypto kwitniesz:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Spontaniczna, ale udana niedziela :)

    OdpowiedzUsuń
  8. I nam by się przydała taka grota solna. Spontany są najlepsze! Nie ma co :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczypto, pozazdrościć! Wygląda na to, że mieliście świetny dzień pełen atrakcji :) Takie niedziele są super!

    OdpowiedzUsuń

Skoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.

Flickr Images