Rowerem przed siebie

czerwca 28, 2013

Dziś ostatni piątek miesiąca, a to oznacza w moim mieście Rowerową Masę Krytyczną. Słyszał ktoś z Was, a może bierze ktoś z Was udział ? My na pierwszą masę krytyczną wybraliśmy się w ubiegłym miesiącu. I było fantastycznie i masa wpisała się na stałe w nasz kalendarz.

A co to takiego w ogóle jest ta masa ? W kilu zdaniach powiem tak.

Najprościej rzecz ujmując jest to comiesięczne spotkanie jak największej liczby rowerzystów, którzy jadąc przez miasto demonstrują swoją obecność na drodze. Hasłem przewodnim jest: “My nie blokujemy ruchu ulicznego, my jesteśmy ruchem ulicznym”. Masa nie blokuje ruchu ulicznego tylko jest ruchem ulicznym - po prostu zamiast korka samochodowego mamy korek rowerowy, równie legalny (nielegalny?) jak ten pierwszy. Masa jest wyrazem wolności poruszania się. Rowerzyści na ulicach zazwyczaj są tej wolności pozbawieni ze względu na wielki i niebezpieczny ruch samochodów. Masa Krytyczna przez swoją wielkość, gęstość i intensywność przywraca rowerzystom na ulicy bezpieczeństwo i wolność. Przynajmniej na chwilę.W Masie chodzi przede wszystkim o radość wspólnego przejazdu przez miasto oraz zwrócenie uwagi na rowerzystów. Masa ma organizatorów, którzy zapewniają bezpieczny przejazd po zaplanowanej trasie Masy. Jednak każdy uczestnik może mieć swój własny pomysł na swoją obecność w Masie – jedni jadą po to aby zaprotestować przeciwko dominacji samochodu, innymi powoduje chęć uczestniczenia w “czymś innym”, jeszcze inni jadą dla samej przyjemności przebywania w dużej grupie rowerzystów. To jak będzie wyglądał przejazd, zależy tylko i wyłącznie od uczestników, Masa żyje własnym życiem. Każdy z uczestników otrzymuje ponumerowane tzw. szprychówki, które na pamiątkę umieszczamy w kole :) My mamy póki co jedną, a dziś otrzymamy kolejną.

I tak dziś aura za oknem sprzyjająca więc i my na masie się odliczymy oczywiście całą rodziną. A w maju było nas 1 384 rowerzystów i byliśmy najliczniejszą masą krytyczną w kraju. Dzisiejsza trasa wyniesie 18 km czyli tyle ile w maju.




Szczypta o Mnie

Może Cię zainteresować również

10 komentarze

  1. Fajna akcja :) miłego pedałowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna akcja, popieram :) Pamietam jak jeszcze bylam mloda:D tzn. nastolatka jak balam sie jezdzic drogami na rowerze...zwlaszcza jak przejezdzaly kolo mnie ciezarowki. A zaznaczam, ze nie mieszkalam w duzym miescie. Tutaj na rowerze nie jezdze, bo Perugia jest dosc specyficzna (ciagle byloby w gore i w dol i znow w gore i tak bez konca), nie mowiac o tym, ze rowerzysta tutaj to nimal synonim samobojcy. Udanego dnia

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa akcja, która odbywa się również w moim mieście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bierzcie rower i siup na lipcową masę się odliczyć polecam :)

      Usuń
  4. Świetna sprawa...muszę zerknąć jak to wygląda w Cz-wie ale to pewnie za dwa lata dopiero dla Misi naszej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odbywa się w Twoim mieście masa od 08.2004 roku. A co do jazdy na rowerze z dzieciem. To spokojnie można zacząć w wieku kiedy dziecię pewnie i samodzielnie siedzi. My pierwszy raz przed rokiem zaczęliśmy jeździć, a tak na dobre od tej wiosny czyli jak Luli miała 22 mc.

      Usuń
  5. Masa to dobra inicjatywa, choć i są rowerzyści co swoje za uszami mają. Wszystko dobrze, gdy rowerzysta trzyma się przepisów i nie stwarza zagrożenia dla ruchu samochodowego. W moim rodzinnym regionie niestety wielu się tego nie trzyma i tak najwięcej widzę zwykle pijanych starszych dziadków, którzy nie dość, że żadnych odblasków nie mają to jadą slalomem... Takich rowerzystów nie lubię. Tak samo nie lubię kierowców, co nie szanują rowerzystów. Teraz od poniedziałku, jak rozkopią nam centrum, to chyba tylko rowerem albo piechotą będzie się dało przemieszczać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ala wiadomo, że idiotów na rowerze też nie brakuje i takich potępiam, a o kierowcach nie szanujących czy to rowerzystów czy pieszych czy innych uczestników ruchu nie będę się wypowiadać. Ja jestem zarówno kierowcą, pieszym i rowerzystą i w zależności czym albo jak się poruszam szanuję każdego innego uczestnika ruchu.

      Usuń
  6. Super sprawa :) u nas nic takiego nie organizuje, a sprzyjało by się

    OdpowiedzUsuń

Skoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.

Flickr Images