Przegląd roku 2015

grudnia 30, 2015

Nie ma zmiłuj, kalendarza nie oszukasz 2015 rok pomału odchodzi po to by ustąpić miejsca Nowemu 2016 czekającemu tuż za rogiem. Jaki będzie. Czas pokażę. Ja sobie i Wam życzę by był lepszy od mijającego 2015, nie gorszy, a lepszy :) Ale dziś jeszcze nie będę Wam składać życzeń noworocznych dziś chcę przyjrzeć się mijającemu 2015, podsumować, przypomnieć sobie co takiego się w nim wydarzyło.

STYCZEŃ

Urodziny mojego chrześniaka już 12 lat, w styczniu to także imieniny mojego męża. Tak więc po Świętach jak widać z początkiem roku czekają mnie kolejne wydatki :) Styczeń narodziny córeczki małej Zosi naszych przyjaciół.
Od stycznia poszłam na zwolnienie w związku z moją ciążą. To moje pierwsze koty za płoty z kuchennymi rewolucjami.

LUTY

To zmiana Lulciowego logopedy i to był strzał w dziesiątkę, postawiona diagnoza seplenienie boczne. W lutym przechodzę badanie USG w ośrodku referencyjnym i zostają rozwiane wszelkie wątpliwości co do jelita hyperechogennego. Luty to narodziny mojego bratanka.

MARZEC

To wielki strach, milion pytań bez odpowiedzi, wyrzuty sumienia i strach ogromny strach o życie naszej Calineczki, która powitała się ze światem o całe 8 tygodni za wcześnie. W marcu podpisujemy akt notarialny i stajemy się właścicielami naszego domu z piękną działką. To Dzień Kobiet spędzony na sztuce jeszcze w wersji 2w1. To składanie papierów do przedszkola. Marzec to pierwszy samodzielny oddech naszej Calineczki, to masa badań m.in. prześwietlenie mózgu, które nie wykazuje żadnych nieprawidłowości, pierwsza kupka czyli układ pokarmowy podjął pracę, to mój wypis ze szpitala, to przenosiny do otwartego inkubatora, to pierwsze próby jedzenia butelką, pierwsza kąpiel i wiele wiele tych pierwszych razów.

KWIECIEŃ

Wypis naszej Calineczki do domu. Gdzie uczymy i poznajemy siebie. Kwiecień to ogromny sukces karmienia piersią mimo, że było ciężko, dałyśmy we dwie radę. Święta Wielkanocne spędzone niestety bez Calineczki. W Kwietniu zamknęliśmy również nasz dom wprawiając okna i drzwi. Kwiecień przyniósł śmierć mojej ukochanej babci.

MAJ

Narodziny Michasia syna przyjaciół też wcześniak z 36 tygodnia. Maj przyniósł kolejne badania z Calineczką,które wszystkie wychodzą prawidłowo jak wzrok czy słuch. To moje urodziny 32 z kolei. W maju rozpoczęłam wielorazowe pieluchowanie. W maju mamy założoną w naszym domku instalację elektryczną i hydraulikę.

CZERWIEC

Czerwiec to czwarte urodziny Lulci. W czerwcu nasza Calineczka kończy swój pierwszy kwartał życia. W czerwcu żegnamy się po 3 latach ze żłobkiem, łezka w oku się zakręciła i to nie jedna. Pierwsze szczepienie Calineczki. Mimo, że czerwiec i środek lata my w naszym domku piec i instalację ogrzewania.

LIPIEC

Przyniósł pierwszy raz w życiu podbite oko. Wizyta u neurologa pozytywnie, kolejny specjalista do odhaczenia. W lipcu rozpoczęłam 2 miesięczne wakacje w towarzystwie dwóch swoich córeczek.To pierwszy samodzielny wakacyjny wyjazd Lulci bez rodziców w towarzystwie dziadków i bratanicy nad jezioro.

SIERPIEŃ

To nasze wspólne rodzinne wakacje nad polskim morzem z pogodą wyśnioną. W sierpniu urodzinowo świętuje mój mąż i bratanica. To dalsza część wakacji na działce z upałami w tle ale wcale mi to nie przeszkadza. Wizyta u kardiologa serduszko pracuje i stuka prawidłowo. To kolejny postęp prac w naszym domku mamy tynki i wylewki.

WRZESIEŃ

Urodziny mojej mamy.  Rozpoczęcie edukacji przedszkolnej mojej dużej Lulci, to pasowanie na przedszkolaka to nowy etap w naszym życiu. To koniec wakacji szkoda, ale pogoda nas rozpieszczała dalej. Wrzesień to skończone pół roczku Calineczki.

PAŹDZIERNIK

Rozpoczęłam przygodę z rurką :) Zapalenie ucha Calineczki. Moje pierwsze spotkanie blogerskie. Wzięłam udział w projekcie propagowania karmienia piersią. To pierwsze spotkanie z dużą wodą na basenie Calineczki.

LISTOPAD

Urodziny mojego taty. Wszystkich Świętych i spotkanie rodziny nad grobem babci. To moje kolejne drugie spotkanie blogerskie. W listopadzie rozpoczęłyśmy rozszerzanie diety Calineczki i obchodziliśmy nasz Pierwszy Dzień Wcześniaka.  W listopadzie rozpoczęłam szkołę rodziców w przedszkolu Lulci. Rozpoczęłyśmy z Calineczką rehabilitację.

GRUDZIEŃ

Święta Bożego Narodzenia pierwsze spędzone z Calineczką i pierwsze bez babci. Grudzień niestety przyniósł bolącą i dokuczającą mojej mamie rwę kulszową, mam nadzieję, że rwa odejdzie ze starym rokiem. To kolejne spotkanie blogerskie, którego byłam współorganizatorką. To pierwsze spotkanie z dużą sceną Lulci podczas przedszkolnego przedstawienia Leśne Zwierzątka. To wielkie pakowanie i przeprowadzka mam nadzieję, że bez komplikacji i pójdzie jak po maśle. Trzymajcie kciuki bo to właśnie dziś.

Po za tym rok 2015 przyniósł mi nowe znajomości, które mam nadzieję, że nie będą tylko na chwilę. Wzbogacił mnie o nowe doświadczenia w byciu podwójną mamą, mamą wcześniaka. W 2015 roku przeżyłam najgorsze chwile swojego życia drżąc o życie mojego nowo narodzonego dziecka. 2015 umocnił mnie w miłości i scalił, przybliżył jeszcze mocniej ( a można mocniej ano można) do męża, rodziny, przyjaciół. Mimo przeciwności losu jakie mnie spotkały w tym roku uważam, że był to udany i szczęśliwy dla nas rok i wierzę w to, że Nowy 2016 będzie jeszcze lepszy w nowym domu, w nowym miejscu z naszą czteroosobową rodzinką i psem.

Szczypta o Mnie

Może Cię zainteresować również

8 komentarze

  1. Szczypto ten Rok był dla Ciebie bardzo ważny, ale z tego co czytałam i czytam do dziś jest pełen samych dobrych, fantastycznych sytuacji. Wszystkiego co najlepsze również w 2016 życzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę stresu i trosk, ale tyyyle dobrego. To był dla Ciebie dobry rok kochana, ale życzę żeby 2016 był o niebo lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rok przeplatany lzami bolu i radosci. Mam nadzieje, ze w tym nowym bedzie juz tylko miejsce na ogromne usmiechy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Duzo sie u Was dzialo, w marcu szczegolnie, ale jak widac wszystko potoczylo sie szczesliwie. Pozytywnego I lepszego 2016 zycze Wam bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rekonesans zrobiłaś na temat kolejnych miesięcy 2015 roku. Dziś sobie chyba pomyślę jak wyglądały po kolei te miesiące u mnie, bo to ciekawe. Wspaniałego 2016 roku Ci życzę!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedno jest pewne - 2015 zapamiętasz na całe życie :) życzę Wam wspanialego 2016 :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie jest tak trafić tu po raz pierwszy i od razu poznać sporą część o Was :) To tak, jakbyś mi się po prostu przedstawiła i opowiedziała o sobie. Sporo przeszłaś w minionym roku, dlatego 2016 musi być lepszy! A przede wszystkim zdrówka dla Ciebie i Twoich córeczek:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trafiłam do Ciebie dopiero teraz, ale jakbym już tu rok zaglądała. Piękne podsumowanie.
    P.S. Też jestem mamą wcześniaka.

    OdpowiedzUsuń

Skoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.

Flickr Images