Jak łagodnie odstawić dziecko od piersi

lutego 23, 2017

Światowa Organizacja Zdrowia zaleca wyłączne karmienie piersią do ukończenia 6 miesiąca życia. Po 6 miesiącu dieta powinna być stopniowa rozszerzana, a karmienie piersią zaleca się kontynuować do 2 roku życia lub dłużej. 




U nas za nie cały miesiąc strzeli nam jak z bicza drugi rok życia i wciąż jesteśmy na piersi. 

W związek ten są zaangażowane dwie osoby karmiąca i karmiona i o ile karmiąca chciałaby już przestać to karmiona, ani myśli o tym. Tak więc karmiąca postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i małymi kroczkami odzwyczajać od karmienia karmioną.

I o tych milowych, ale jak ważnych naszych kroczkach dziś Wam opowiem. 

Do niedawna nasze karmienia to: poranne, popołudniowe i wieczorne. Postanowiłam na początek wyeliminować pojedyncze karmienia i dojść do etapu, w którym będziemy mieć jedno karmienie wieczorne (niektórzy mówią, że najważniejsze). I tak na pierwszy rzut wyeliminowałam karmienie popołudniowe poszło nam nad wyraz łatwo, bo gdy domagała się piersi ja odwracałam jej uwagę zupełnie czymś innym. I było to albo jakaś przekąska w postaci owocka albo wspólna zabawa.
Po tygodniu na kolejny rzut poszło karmienie poranne i o ile w ciągu tygodnia kiedy to poranne szykowanie do pracy, żłobka czy przedszkola przypomina niczym gonitwę po złoto olimpijskie poszło jak z płatka, problem napotkałam w weekendy. Wiadomo nie od dziś, że w weekend każdy rodzic marzy o tym by pospać, poleżeć trochę dłużej w łóżku, w końcu po tygodniowym porannym wstawaniu mamy do tego prawo. U nas poranki w weekend to wspólne leniuchowanie i kotłowanie się w łóżku do 10 i wtedy przychodziły momenty kryzysowe. Nusia namiętnie szukała i dopominała się piersi wtedy chciał nie chciał w ekspresowym tempie wstawałam i zajmowałam jej głowę czym innym. Z początku nie było to proste jednak znalazłam alternatywę na to. Poranne mleczko od krowy z kubka tak jej zasmakowało, że teraz zamiast piersi otwiera lodówkę i dopomina się mleka.
Pozostało nam do wyeliminowania wieczorne karmienie, na które jeszcze dajemy sobie chwilę czasu. Aktualnie uczymy się samodzielnego zasypiania w łóżeczku bez mamy. Mama karmi Nusię wieczorem w pokoju i po karmieniu mamy przytualski i buziaczki, po czym odkładam ją do łóżeczka i wychodzę. Tak więc nie wszystko na raz najpierw nauczymy się zasypiać, a potem przyjdzie pora na wyeliminowaniu ostatniego karmienia.

Pamiętaj, że nie należy odstawiać dziecka od piersi:


  • kiedy dzieciątko lub mama są chore (chyba, ze mama jest chora i zażywa leki nie wskazane podczas karmienia)
  • podczas wzmożonego napięcia emocjonalnego naszego dziecka ( żłobek, przeprowadzka, rozstanie rodziców,....)
  • w okresie wzmożonego wzrostu kiedy to zapotrzebowanie na pokarm wzrasta
  • podczas zapalenie piersi
  • podczas upałów szczególnie tyczy się to małych dzieci kiedy pokarmem mamy zaspakajają pragnienie

A jakie sygnały mogą nam mówić o tym, że proces odstawiania przebiega za szybko i nie właściwie:


dziecko:

  • niespokojny sen
  • apatia, rozdrażnienie, marudzenie, agresja
  • ssanie kciuka, pieluszki,....
  • lęk przed rozłąką z mamą

mama:

  • zastój pokarmu
  • przepełnione piersi
  • apatia, rozbicie
  • wahania nastroju

Pamiętajmy, że proces odstawiania od piersi to indywidualna sprawa każdej z nas i nie ma jednego sprawdzonego wzorca, instrukcji. Każde dziecko jest inne i u jednego odstawienie od piersi przyjdzie samoczynnie, naturalnie (tak było z Lulcią), a u innego ten proces może rozciągnąć się w czasie.

Rozstanie z piersią to ogromna zmiana w życiu mamy jak i dziecka to ważny i istotny etap do kolejnego etapu dojrzewania, który potrzebuje spokoju, cierpliwości, czasu, akceptacji, a przede wszystkim miłości. Pamiętajmy o tym i podarujmy w tym szczególnym okresie naszemu dziecku jeszcze większy ogrom miłości i zrozumienia.

A jak to było u Was z odstawianiem od piersi ?

Macie jakieś swoje sprawdzone na to sposoby ?

W jakim wieku były Wasze maluszki kiedy podjęłyście decyzję o zakończeniu Waszej wspólnej drogi mlecznej.



                   Pozdrawiam Szczypta o Mnie  

Może Cię zainteresować również

14 komentarze

  1. Po pierwsze bardzo fajny blog;)Ja swoją córeczkę karmiłam piersią 9 miesięcy. Początki były u nas ciężkie, mała była strasznym żarłokiem i cały czas potrafiła wisieć na cycu...Ale później było już tylko lepiej.Jednak gdy zaczęła raczkować moje piersi i pokarm wydały jej się chyba mało atrakcyjne, bo zwyczajnie nie chciała już abym ją karmiła...Miałam wrażenie, że ją do tego zmuszam...więc moja córunia "sama się odstawiła". Przeżyłam to, z jednej strony cieszyłam sie, że nie mam problemów z odstawieniem od piersi, ale z drugiej bardzo mi tego brakowało i przez jakieś 2 tyg. hormony we mnie szalały...W każdym razie jest zdrową i rozgarniętą prawie 6 latką;)Teraz jestem w drugiej ciązy (kończę 29 tydz.) i także druga córcia na pokładzie. Tez będę chciała karmić jak najdłużej, ale zobaczymy jak to wyjdzie;)Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za miłe słowa fajnego bloga i zapraszam częściej:)

      Usuń
  2. Przygoda z karmieniem to super sprawa. Synka karmiłam 10 miesięcy, córeczkę póki co 3. Zobaczymy ile będzie nam dane się karmić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to fakt karmienie piersią to cud uwielbiam ten stan.

      Usuń
    2. o tak ;) Choć Antek sam się odstawił i baardzo to przeżyłam ;( nie byłam na to gotowa, choć kazdy mi mówi, że dobrze, że była to decyzja dziecka, a nie moja, bo potem dziecko by mogło to źle znieść.

      Usuń
  3. Nie bylo traumy z odstawianiem piersi, bo chlopcy byli mali :-)
    Ciesze sie jednak, ze tak pieknie sobie z tym poradzilas... zostaly tylko nocki :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie pod koniec marca minie i nam 2 lata więc powoli i ja zaczynam myśleć o odstawieniu od piersi. Będzie ciężko, wiem z doświadczenia po pierwszym synu ale to kolejny etap który przejść trzeba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas ze starsza córcią poszło jak z płatka z młodszą trochę gorzej, ale damy radę.

      Usuń
  5. Pierworodnego odstawiłam od piersi jak miał rok i 7 m-cy, bo byłam w drugiej ciąży. Drugiego synia odstawiłam, kiedy miał 2 latka i 3 - mce. Z tymi synkami poszła szybko, sprawnie i bezboleśnie. I to chyba ja bardziej przezywałam to zakończenie karmienia, niż oni. Natomiast trzeciego synia też jeszcze karmię ( ma teraz rok i 8 m-cy) i jakoś myślę na razie nad zakończeniem karmienia, bo u nas to się ciągle odbywa na żądanie, ciągnie cycola kiedy mu się zachce. Ale chyba znów to ja mam te większe obawy, jak to będzie?! No cóż, niedługo może się odważę na ten krok :) Wam powodzenia, bo widzę, że super idzie Wam odcyckowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No to u nas poszło nie do końca dobrze, bo ja złapałam lekkiego doła. Na szczęście Leosia zniosła cały proces bez problemu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. W moim przypadku akurat nie było problemu gdyż ja od początku karmiłam mlekiem modyfikowanym. Myślę, że jest to również dobre wyjście gdy nie możemy karmić piersią. Warto także zapoznać się z pomocami https://whisbear.com/pl/blog/7-rzeczy-ktore-powinienes-zrobic-gdy-twoje-dziecko-ma-kolke/ abyśmy wiedzieli co robić jak dziecko ma kolkę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń

Skoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.

Flickr Images