Logopedzie powiedzieliśmy do widzenia
maja 09, 2016Dziś pędzę Wam się pochwalić naszym ogromnym sukcesem, osobistym sukcesem naszej Lulci. Ci co śledzą nasze losy doskonale wiedzą, że Lulcia uczęszczała na terapię do logopedy. I to nie do jednego, a dwóch. drugiego logopedę zmieniliśmy w lutym 2015 roku i był to strzał w dziesiątkę. Nasza nowa pani logopeda od razu postawiła nam diagnozę seplenienie boczne i z kopyta ruszyła z terapią. A, że nie miała łatwego zadania bo wada, którą miała Lulcia do tych łatwych nie należy, dwa by zmobilizować Lulcię i ją do siebie przekonać wymagało to trochę czasu i wysiłku pani logopedy, ale udało się i dziś możemy mówić o sukcesie, bo Lulcia zakończyła terapię logopedyczną w marcu tego roku. Wada po roku uczęszczania została naprostowana, ba mało tego w międzyczasie wskoczyła jej jakże trudna literka R. Nie było łatwo, nie zawsze chętnie siadała do zeszytu w celu maglowania wyrazów, ale nasz wysiłek i ciężka praca Lulci przyniosły efekty. Wspomnę Wam również, że Lulcia jest przypadkiem jak to mówią w logopedii odwrotnością logopedyczną, (takiego sformułowania użyła nasza pani logopeda do studentek , które obecne były na kilku naszych wizytach) bo przy swojej wadzie powinna w pierwszej kolejności opanować takie głoski jak S,C, a dopiero po ich opanowaniu szeleszczące głoski SZ,CZ. U nas stało się na odwrót nie mogła jej wcale wskoczyć S czy C, natomiast SZ i CZ opanowała w mig.
Teraz mogę pomyśleć może nad jakąś formą dodatkową nauki języka angielskiego. Co o tym myślicie, Wasze pociechy uczęszczają na naukę obcego języka, jak często, ile mają lat ?
Pogoda za oknem nas rozpieszcza, ciepłe majowe słońce wita nas każdego dnia i chciał nie chciał internety poszły w odstawkę, ale sami rozumiecie :)
Szczypta o Mnie
8 komentarze
Właśnie u nas Tymko najpierw sc a teraz już słyszę częściej sz i cz, czyli wygląda na to że prawidłowo :)Angielski ma w przedszkolu (za kilka dni skończy 3 lata) bezpośrednio się nie uczy, ale jest wolnym słuchaczem i przynosi nowe słówka do domu :) od września będzie pełnoprawnym uczniem.
OdpowiedzUsuńNo wielkie brawo dla Lulci!!!!! No i dal mamy za wytrwałość w dążeniu do celu :) Co do angielskiego, to u nas dzieciaki dopiero naukę rozpoczęli w szkole, więc się nie wypowiem o wcześniejszym czasie :)
OdpowiedzUsuńJestem zdania, że im wcześniej dziecko zacznie swoją przygodę z obcymi jezykami tym dla niego będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jestem zdania, że im wcześniej dziecko zacznie swoją przygodę z obcymi jezykami tym dla niego będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Brawa dla Lulci :* Te wszystkie ćwiczenia logopedyczne- wbrew pozorom są trudne dla dziecka, zwłaszcza gdy ma trudności, więc jeszcze raz gratuluję, bo wykonała kawał dobrej roboty, poradziła sobie, przeskoczyła to, z czym miała problem :)
OdpowiedzUsuńU Nas obcy język wkradał się dosyć często i powiem szczerze, że Hania szybciej podłapała angielski niż polski. Z tego wynikały zabawne sytuacje, a My- rodzice robiliśmy za tłumaczy u dziadków. Na jakiś czas odpuściliśmy, a rozwój mowy troszkę się przeciągnął w czasie, ale już jest ok :)
Uważam, że języka obcego należy się uczyć jak najwcześniej się da. My zrezygnowaliśmy- jak wspomniałam, bo często i dziecko i dziadkowie byli sfrustrowani sytuacją kiedy żadne nie wiedziało o co chodzi dziecku :D Poczekam, aż Hania zacznie wyraźnie mówić po polsku, a potem zaczniemy z angielskim- może już w przyszłym roku.
Dzielna Mała. Nas pewnie czeka też rehabilitacja logopedyczna. Nie uśmiecha mi się, ale jak trzeba to mus :)
OdpowiedzUsuńBravo dla Was :-) Maja jest dwu jezyczna, swietnie w stopniu podstawowym potrafi sie komunikowac, oczywiscie jesli ma ochote :) Uwazam ze im wczesniej tym lepiej z obcym jezykiem, teraz dzieci chlona jak gabka wszystko! Dobrym pomyslem jest puszczanie bajek w jezyku ang. np. Peppa pig czy Pocoyo - znajdziesz na YT :)
OdpowiedzUsuńĆwiczenia logopedyczne są trudne choć wcale na takie nie wyglądają. Brawo dla córci
OdpowiedzUsuńSkoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.