Księżniczki Disneya zostały mamami
września 26, 2016Kiedy byłam dzieckiem uwielbiałam wszelkie bajki o księżniczkach.
W końcu ich życie było usłane różami, zero problemów wszystko jak w bajce. Kiedy zostałam żoną i miałam swojego osobistego księcia żyjąc z nim w naszej prywatnej bajce, było jak w bajce "Kopciuszek" czy "Syrenka Ariel". Szczęśliwy happy end na ślubnym kobiercu i żyli długo i szczęśliwie.
Kiedy do mojej roli żony doszła rola mamy wtedy moja bajka nie była już taka różowa jak na ekranie disneyowskich opowieści.
Wtedy to zaczęłam się zastanawiać gdzie jest ciąg dalszy historii księżniczek.
A gdzie ciąża, poród dzieci, a gdzie zmiana pieluch, karmienie,
nieprzespane noce i podkrążone oczy ?
Czy Wy też byłyście ciekawe dalszego ciągu.
Jeśli tak zapraszam Was na krótką fotolerację ciągu dalszego w okowach codzienności zwanej macierzyństwem, a w roli głównej wystąpią disneyowskie księżniczki zmieniające pieluchy, karmiące...
Synek Ariel bombarduje mamę niesmaczną kaszką :)
Bella jak widać zwolenniczka naturalnego karmienia i publiczny lincz jej nie przeszkadza
Elsa i jej mały płatek śniegu
Zmiana pieluszki wnioskuję, że była dwójka :)
Alladyn na dniach zostanie tatą
Mulan w ciąży
Która mam chłopca to zna :)
Pocahontas podejście nr x do uśpienia dziecka
źródło
źródło
I jak Wam się podoba :)
Szczypta o Mnie
8 komentarze
Mnie bardzo :) Mój chłopiec na szczęście takich numerów nigdy mi nie fundował :)
OdpowiedzUsuńFajowe :)
OdpowiedzUsuńHihi... super :-)
OdpowiedzUsuń:D genialne!
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!!
OdpowiedzUsuńNa nas nigdy syn nie nasikał... Ale fajny pomysł z takim przedstawieniem księżniczek. W końcu, każda mama to księżniczka... ;)
OdpowiedzUsuńKiedy byłam mała i czytałam bajki, zawsze zastanawiały mnie ostatnie słowa w tychże: "I żyli długo i szcęśliwie". Zastanawiałam się, jak to jest i co było potem. Kurde, jedno mogę powiedzieć- na pewno życie to nie jest bajka :). Jestem szczęśliwa, a jakże, lecz cięższe chwile ma każdy, nie tak jak w bajkach :).
OdpowiedzUsuńW końcu i księżniczki podzieliły nas żywot! ;-) Urocze i bardzo prawdziwe obrazki, aż łezka kręci się w oku.
OdpowiedzUsuńSkoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.