Jak zorganizować wakacje nie bankrutując cz 2
października 10, 2016Dziś pora na drugą i ostatnią część mojego mini poradnika o tym jak zorganizować wakacje nie bankrutując przy tym.
W poprzedniej części mowa była o przygotowaniach związanych z wyjazdem na nasze wymarzone wakacje, dziś będzie o tym jak przeżyć na miejscu te nasze cudowne wakacje nie zaciągając debetu na naszym koncie.
Gotowi !
Zaczynamy :)
Na pewnych rzeczach będąc na miejscu można przyoszczędzić, jak np na jedzeniu. My zawsze z PL do walizki zabieramy ze sobą jakieś produkty z dłuższą datą ważności jak np: paczkowane kabanosy, czy kiełbasa zapakowana próżniowo np. sucha krakowska, dżemy własnej roboty, do tego w walizce zawsze lądują jakieś półprodukty, jak np: cukier, kawa, herbata, sosy do makaronu, a dla dzieci słoiczki obiadki to dla młodszej, dla starszej postawiliśmy na zdrowe zupy i dania z papierka
Dania Babci Zosi
Słyszałyście o tych daniach jeśli nie koniecznie wbijajcie na ich stronę i poczytajcie jakie mają zdrowe, szybkie dania gotowe w parę minut.
I tak wyznajemy zasadę, że śniadania zawsze jemy we własnym zakresie, nie wykupujemy śniadań w hotelu, czy lokalnej knajpce. Na miejscu znajdujemy lokalną piekarnię i serwujemy świeże pieczywo z naszymi walizkowymi zapasami plus do tego lokalne pyszności np. sery, jogurty dla dzieci. Na plażę zabieramy słodkie bułki, kanapki i owoce zakupione na targu. Zawsze przed wyjazdem, albo na miejscu zasięgamy języka o targu, rynku, na którym możemy kupić świeże warzywa i owoce, coś się zawsze znajdzie, a i ceny są bardziej przystępne niż te w markecie. Co do innych produktów staramy się znaleźć markę sklepów własnych, lokalnych, a jak to się nie udaje to maszerujemy do dobrze znanego Lidla czy innego marketu.
I tak obiady jemy wymiennie na mieście, w domu/na kwaterze. Stawiamy na coś szybkiego, pożywnego i zdrowego. Dla dzieciaczków mamy Dania Babci Zosi, a my serwujemy zazwyczaj makaron z jakąś pastą, sosem, czasem też się trafią jak się nam nie chce słoik typu gołąbki z PL :)
Kolacje są różne czasem jakiś kebab na mieście, albo w domu jakaś sałatka, owoce, kanapki.
Brzuchy napełnione, bo na głodniaka ciężko jest zwiedzać. Planujemy nasze wycieczki. Jeśli na miejscu mamy swoje auto to wynajem odpada, a jeśli takowego nie ma robimy research po lokalnych wypożyczalniach, negocjujemy cenę i wynajmujemy auto na kilka dni.
Dla tych co nie mają dzieci dobrym pomysłem i tańszym jest wypożyczenie skutera, szczególnie polecane na wyspach. Czasem lepszą alternatywą od wypożyczenia auta jest lokalny transport tak jak w Grecji pociąg do Salonik.
Miejsca, które chcemy zobaczyć zawsze mamy wybrane i zaplanowane już w PL przeglądamy, czytamy fora w internecie i notujemy plan naszych wycieczek. Często też na takich forach ludzie podają namiary na sprawdzone wypożyczalnie aut.
Jeśli chcemy popłynąć w rejs statkiem szukamy lokalnego biura podróży i tam wykupujemy rejs. Opcja ta też jest dużo lepsza dla tych co jeżdżą z biurem podróży. Jest dużo taniej niż wycieczki przez biuro podróży na miejscu. Z tej opcji skorzystaliśmy podczas naszej podróży do Egiptu wycieczki kupiliśmy w lokalnych biurach podróży wyszło o połowę taniej niż przez biuro.
I to by było na tyle !
Na czym moim zdaniem da się zaoszczędzić na miejscu.
Bo na takich atrakcjach jak wodne parki rozrywki, czy codzienne porcje lodów, pamiątki, bibeloty nie oszczędzamy w końcu po to są wakacje !
A Wy na czym oszczędzacie będąc na wakacjach, a może nie oszczędzacie szalejecie, podzielcie się w komentarzach !
Szczypta o Mnie.
6 komentarze
Ja zawsze szukam promocji na loty/autobusy i potem szukam sobie na bookaparcie czy bookingu w miarę tanich noclegów, a na miejscu śniadania czy kolacje robimy sami, obiady w jakichś fajnych miejscowych knajpkach, które też nie są takie drogie :)
OdpowiedzUsuńteż lubię Bookapart i jeszcze Trivago, w dobie internetu nie trudno jest znaleźć fajne noclegi, wystarczy dobrze poszukać :)
UsuńU Nas to roznie. Lubie miec wykupione sniadania, natomiast obiady gdzies na miescie, a kolacje we wlasnym zakresie.
OdpowiedzUsuńMy śniadania kolacje na własną rękę, a obiady zawsze na mieście. To daje nam możliwość poznania lokalnej kuchni.
OdpowiedzUsuńUwielbiam dania Babci Zosi!!! dawno nie kupowałam, dzięki za przypomnienie, głównie kupuję zupy od Babci.
OdpowiedzUsuńmy w tym roku groupon. Za 2 tysiace mielismy full opcje dla naszej trójki, super duzy apartament, warunki ekstra, wyżywienie all, baseny, sauny itp i do morza blisko. Także za rok chyba też tak kupimy wakacje ;)
OdpowiedzUsuńSkoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.